Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > B klasa (Kraków II)
Dwa hat-tricki Maszycanki2012-08-27 22:33:00

Piłkarze Maszycanki po konsekwentnej grze pokonali Fitball aż 7-1, dopisując zasłużenie do swojego konta pierwsze trzy punkty w nowym sezonie. Skutecznością błysnęli Tomczyk i Bryła, którzy ustrzelili klasycznego hat-tricka.


Maszycanka Maszyce - Fitball Szklary 7-1 (1-0)

Gole: Tomczyk 3, Bryła 3, Krztoń - Kawa
MASZYCANKA: Iżyk - R. Kopijka (46 D. Kopijka), Sieńko, Jaworski, P. Ibek (83 T. Dudek) - K. Cieślik (75 Regulski), Tomczyk, Małek, Zdybał (75 Kaleta) - Krztoń, Bryła.
FITBALL: Wąsik - T. Chochół, M. Chochół, Przysucha, Pogan - Kaczor, Kawa, J. Jurczyk, Tomala - B. Jurczyk, Synowski (46 Kozłowski).

Mecz rozpoczął się dobrze dla Maszycanki. W 5. minucie grający w pierwszej połowie w ataku Krztoń wywalczył piłkę na środku boiska i nie zastanawiając się długo strzelił z ok. 25 metrów, a mocno uderzona piłka wpadła do bramki Fitballu (bronionej przez bocznego obrońcę Artura Wąsika) tuż przy słupku.

Chwilę później mogło paść wyrównanie. Chaos w obronie gospodarzy spowodował, że piłka spadła pod nogi napastnika ze Szklar, ale ten trafił tylko w boczną siatkę. Od tego momentu ciekawych akcji i sytuacji podbramkowych w pierwszej części gry było niewiele. Największe zagrożenie oba zespoły stwarzały po stałych fragmentach gry.

Druga połowa dobrze zaczęła się dla gości. W 48. minucie przejęli piłkę w środku pola i wyprowadzili szybki atak. Na skrzydle urwał się Kaczor, dośrodkował do Kawy, a ten uderzył celnie po "długim" rogu bramki rywali. Nastąpił kilkuminutowy okres przewagi graczy Fitballu, którzy zaczęli coraz śmielej zagrażać bramce Iżyka, ale to gospodarze wyszli na prowadzenie po silnym  strzale Tomczyka w 54. minucie.

Gdy w 68. minucie Bryła podwyższył na 3-1, Maszycanka zaczęła grać koncertowo, raz po raz stwarzając sobie sytuacje bramkowe. Katami zespołu ze Szklar okazali się Tomczyk i Bryła, którzy ustrzelili klasycznego hat-tricka, a dzieła zniszczenia dopełnił ten drugi strzelając gola na 7-1 w sytuacji sam na sam. Był to prawdziwy piłkarski nokaut w wykonaniu Maszycanki!

Goli dla gospodarzy mogło być więcej. Szans nie wykorzystali m.in. Krztoń dwukrotnie, Zdybał i Cieślik (trafił w poprzeczkę), a dwie bramki nie zostały uznane - Jaworskiemu (sędzia dopatrzył się wcześniej ręki Krztonia) i Bryły (arbiter odgwizdał spalonego).

Trener Maszycanki, Marcin Kostera:
- Brawa za wynik i zdobycie trzech punktów należą się całemu zespołowi. Poprawiliśmy sobie nieco humory po porażce w Aleksandrowicach. Cieszy przede wszystkim dobra skuteczność, szczególnie naszego trójkąta ofensywnego Tomczyk - Bryła - Krztoń oraz konsekwentna gra w obronie kierowanej tym razem przez Jaworskiego oraz Wojtka Sieńko, który przejął "generalskie" obowiązki po Kubalu i z tej roli wywiązał się doskonale.

lksmaszyce.futbolowo.pl, fitballszklary.futbolowo.pl




WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty