Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > B klasa (Kraków II)
Sentymentalny powrót trenera Janika2012-05-06 18:52:00

Jeszcze dwa lata temu trenerem Orląt był obecny szkoleniowiec Topora Mariusz Janik. W upalny sobotni dzień przyszło mu tym razem poprowadzić drużynę przeciwko swoim byłym podopiecznym.


B2 Kraków: Orlęta Rudawa - Topór Aleksandrowice 3-5 (1-1)

0-1 Karol Kofin
1-1 Mariusz Bijak
2-1 Mariusz Bijak
2-2 Michał Krawczyk
2-3 Karol Kofin
3-3 Krawczyński
3-4 Karol Kofin
3-5 Jan Barczyk
Czerwone kartki: Wasilewski (Topór, 42), Wolnicki (Topór, 84).
ORLĘTA: Korbiel, Śliwiński, Mazur (67 Bator), Pilch, Urbańczyk, Krawczyński, Funek, Bijak, Żebrowski, Rudzki, Bargiel.
Trener: Grzegorz Ostapczuk.
TOPÓR: Kłosowski, Matacz, Wasilewski, Wolnicki, Jaskot, Dyrek (66 Czak), Gędłek, Korpak, Kofin, Barczyk, Krawczyk (77 Zapała).
Trener: Mariusz Janik.

W pierwszej połowie do 30. minuty przeważali zawodnicy z Aleksandrowic dokumentując ten okres zdobyciem gola. Później zawodnicy z Rudawy przypomnieli sobie, że przecież są trzecią siłą w lidze i zaczęli śmielej atakować, doprowadzając do remisu. W 42. minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Wasilewski. Topór grał więc w 10. Przed przerwą jeszcze dwie dobre okazje miał Bargiel, ale nie trafił w bramkę.

Po przerwie, mimo że Topór grał w osłabieniu, gra była wyrównana. Bramkę na 2-1 zdobył najlepszy zawodnik gospodarzy Mariusz Bijak. Najładniejszego gola meczu uzyskał Krawczyk, który strzałem z 26 metrów ściągnął "pajęczynę" w świątyni strzeżonej przez Korbiela. Dwie minuty wcześniej miała miejsce kontrowersyjna sytuacja. Z rzutu wolnego Krawczyk huknął i piłka od poprzeczki wpadła do bramki. Początkowo sędzina wskazała na środek boiska, ale po konsultacji z sędzią asystentem gola nie uznała, gdyż wcześniej podnosząc rękę do góry oznajmiła, że jest rzut wolny pośredni.

Gola na 2-3 zdobył w sytuacji sam na sam Kofin. Orlęta wyrównały po perfekcyjnie wykonanym kornerze. Krawczyński pięknym strzałem głową pokonał Kłosowskiego. Gospodarze nie cieszyli się długo z remisu, gola na 3-4 zdobył wszędobylski Kofin, a złudzeń gospodarzy pozbawił Barczyk, który minął w polu karnym dwóch przeciwników i wpakował futbolówkę do siatki. Topór kończył mecz w 9, gdyż drugą żółtą kartkę otrzymał Wolnicki.

Mariusz Janik, trener Topora:
- Przyjechaliśmy do Rudawy po zwycięstwo i cel został osiągnięty! Pomimo że od 42. minuty graliśmy w 10, a od 84. minuty w 9, moi zawodnicy pokazali charakter! Jestem dumny z chłopaków, zwłaszcza że gra toczyła się w niesamowitym upale.


ta




WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty