Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > A klasa (Oświęcim)
Finał PP – Oświęcim: Triumf A-klasowej Soły!2011-03-30 18:49:00

W finale Pucharu Polski na szczeblu Podokręgu Oświęcim A-klasowa Soła niespodziewanie pokonała V-ligową Niwę Nowa Wieś 1-0.


Soła Oświęcim (A klasa) – Niwa Nowa Wieś (V liga) 1-0 (0-0)

1-0 Paw 74
Sędziowali: Szymon Krawczyk oraz Przemysław Greń i Piotr Nosal (Oświęcim). Żółte kartki: Janeczko, Paw, Rajman – Piskorek, K. Bączek. Widzów 300.
SOŁA: Nowak – Sałapatek, Majcherek, Kapciński, R. Gałgan – Płatek, Stemplewski, Janeczko, Paw – Rajman (85 Borowczyk), Jasiński (90 Piskozub).
NIWA: Felsch – Góral, Tomala (46 Chwierut), Pawlusiak (75 Kajor), Ozimina – P. Tlałka, Swarzyński, Ryłko, K. Bączek (72 M. Naglik) – Dubiel, Piskorek.

- Gratuluję obu zespołom stworzenia widowiska na wysokim poziomie, ale zwycięzca mógł być tylko jeden – tymi słowami prezes oświęcimskiego podokręgu, Tadeusz Szczerbowski, podczas ceremonii wręczania pucharów pocieszał pokonanych piątoligowców z Nowej Wsi, którzy po raz drugi z rzędu zagrali w finale rozgrywek pucharowych na szczeblu podokręgu i - po raz drugi - przegrali. Przed rokiem w Przeciszowie 1-2.

Oświęcimianie są wiceliderem w klasie A, ale w swoich szeregach mają wielu zawodników nawet z III-ligową przeszłością. – Na początku meczu nie mogliśmy się jednak odnaleźć, dlatego goście uzyskali przewagę. Po przerwie graliśmy już znacznie lepiej – tłumaczył Sebastian Stemplewski, trener solarzy.

Od początku widać było, że jest to spotkanie z gatunku tych na jedno trafienie. – Dlatego taką sytuację, jaką miał Tomasz Dubiel w 10. minucie, kiedy z boku sam podchodził bramkarza, trzeba wykorzystać. Niestety, piłka minimalnie minęła przeciwny słupek – żałował Andrzej Tomala, trener Niwy.

Losy meczu rozstrzygnęły się w drugiej połowie, kiedy po dalekim wyrzucie piłki przez Nowaka (wcześniej goście mieli korner, po którym zakotłowało się w polu bramkowym miejscowych), w środku pola błąd popełnił Góral, zbyt lekko zagrywając futbolówkę, którą przejął Paw i potem miał przed sobą już tylko Felscha. Młodemu miejscowemu napastnikowi udało się oszukać doświadczonego bramkarza.

Goście mieli jeszcze okazję doprowadzenia do remisu. W 80. minucie Nowak po zagraniu z wolnego nie opanował piłki, a czający się w pobliżu Ozimina z 2 metrów trafił w słupek.

Mateusz Migalski


solaa.jpg
platek.jpg
dubiel.jpg
rylko.jpg
tlalkaa.jpg


WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty