Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > A klasa (Kraków II)
Prokocim przypomniał sobie smak zwycięstwa

Prokocim Kraków - Armatura Kraków 4-1 (1-0)

1-0 Wójcik 27
1-1 Korzeniowski 47
2-1 Wójcik 62
3-1 Palczewski 67
4-1 Kucabiński 86

Sędziował Łukasz Chowaniec. Żółte kartki: Dolczak, Tomczuk. Widzów 200.
PROKOCIM: Mleczek - Janicki, Łozynyk, Tomczuk, Dolczak - Kucabiński, Tarniowy, Małecki (70 Gaudyn), Kukawski (89 Kafel) - Wójcik, Palczewski (83 Kowalczyk).
ARMATURA: Betleja - Janiszyn, Jankowicz, Kosiorek, Kowalczyk - Korzeniowski, Kossak, Marek, Rozpędzik (59 Janus) - A. Zagata, M. Zagata.

Po czterech porażkach piłkarze Prokocimia przypomnieli sobie smak zwycięstwa pewnie pokonując Armaturę.

Mecz rozpoczął się od wymiany ciosów. Już w 1. minucie Kucabiński zagrał z rzutu wolnego w pole karne, a Janicki minimalnie chybił. W odpowiedzi goście wywalczyli rzut karny, ale Mleczek obronił uderzenie Jankowicza, a poprawka Korzeniowskiego była niecelna.

W 27 minucie Dolczak wrzucił piłkę z autu, Wójcik znalazł się sam przed Betleją i uzyskał prowadzenie dla gospodarzy.

Tuż po przerwie nieporozumienie Janickiego z Mleczkiem wykorzystał Korzeniowski doprowadzając do wyrównania. Goście złapali wiatr w żagle i próbowali wyjść na prowadzenie. Najlepszą okazję miał Korzeniowski w 61. minucie, który będąc w sytuacji sam na sam z Mleczkiem... podał piłkę bramkarzowi Prokocimia. Ta zmarnowana okazja zemściła się na Armaturze. Tomczuk zagrał w pole karne, a podanie przeciął Wójcik pakując piłkę do siatki. 5 minut później Wójcik zagrał prostopadle do Kucabińskiego, ten był sam przed Betleją, ale podał do wbiegającego Palczewskiego. Uderzenie napastnika Prokocimia Betleja zdołał odbić, ale mimo wszystko piłka znalazła drogę do bramki.

W 74. minucie Kukawski przegrał pojedynek z bramkarzem gości. W odpowiedzi po rzucie rożnym Kosiorek główkował w Mleczka. Bramkarz Prokocimia obronił także uderzenia Kowalczyka i M. Zagaty zza pola karnego, a strzał Kossaka był niecelny. W 86. minucie Kucabiński ruszył z piłką z własnej połowy, zostawił za plecami obrońcę, wpadł w pole karne, ośmieszył dwóch obrońców i bramkarza, a następnie ustalił wynik spotkania.

kolejarzprokocim.futbolowo.pl

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty