Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > A klasa (Kraków II)
Od 2-1 do 2-4, przegrana Kaszowianki po fatalnej grze w obronie

Kaszowianka Kaszów - LKS Libertów 2-4 (1-1)

1-0 Trojan

1-1 Hodor

2-1 Wlazło

2-2 Kluska

2-3 Hodor

2-4 Frasik

Widzów 150.
KASZOWIANKA
: Starmach - Suchan, Skowronek, Stenzel, Czekaj - Gaweł, Męzik, Sabura, Kromka - Trojan, Goczał oraz Kapusta, Żak, Wlazło.

Drużyna Kaszowianki po dwóch kolejnych porażkach oczekiwała, że tym razem wyjdzie zwycięsko z pojedynku z Libertowem, od samego początku zagrała pressingiem i zaatakowała drużynę gości. Jednak to przyjezdni stworzyli sobie dwie klarowne sytuacje bramkowe, które w sposób efektowny wybronił bramkarz Starmach. Kaszowianka grała chaotycznie i nie zdominowała przeciwnika, co spowodowało, że nie było sytuacji podbramkowych dla gospodarzy. W 24. minucie jedna z kontr Kaszowianki przyniosła powodzenie, J. Trojan otrzymał prostopadłe podanie z głębi pola i w sytuacji sam na sam z bramkarzem spokojnie, plasowanym strzałem w "krótki" róg zdobył gola na 1-0. W trakcie I połowy mecz stał na wyrównanym poziomie, obydwie drużyny grały twardo, ale fair. Pod koniec pierwszych 45 minut zawodnik z Libertowa oddał strzał na bramkę gospodarzy i piłka ku rozpaczy miejscowych kibiców wpadła do bramki, między rękami spóźnionego w interwencji bramkarza gospodarzy.

W II połowie, po jednym z licznych ataków gospodarze zdobyli gola na 2-1 - strzelcem był K. Wlazło. Później fatalnie spisywała się obrona Kaszowianki. Gol na 2-2 padł po rzucie wolnym i ponowieniu ataku - zawodnik Libertowa (Kluska) oddał strzał, a zasłonięty i spóźniony bramkarz gospodarzy skapitulował. Strzelec bramki oraz 2 zawodników gości w piątce było nieobstawionych przez nikogo z drużyny broniącej. Gol na 2-3 padł kilka minut później, był to kolejny błąd w ustawieniu obrony i nieskuteczna, spóźniona obrona bramkarza. Następny błąd skończył się czwartym golem dla Libertowa. Obrońca drużyny gości zagrał długą piłkę na uwolnienie, a stoper miejscowych... stracił piłkę i napastnik Libertowa - Frasik wyszedł na czystą pozycję, minął bramkarza i strzelił do pustej bramki.
Z 2-1 zrobiło się 2-4 i było po meczu. Co prawda K. Wlazło miał bardzo dobrą sytuację bramkową, ale przestrzelił z ok. 7-8 metra. Kaszowianka nie była gorszym zespołem i nie Libertów wygrał ten mecz, tylko Kaszowianka go przegrała. Jedno słowo w wielu przypadkach ciśnie się na usta - obrona, obrona, obrona... Trener z Kaszowa ma sporo do myślenia jak ustawić zespół na ważny derbowy mecz z Liszkami.
Paweł Miś

FOTOGALERIA z meczu - w rubryce WIADOMOŚCI

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty