Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > A klasa (Kraków I)
Strażak zgasił Partyzanta

Partyzant Dojazdów - Strażak Goszcza 1-4 (0-2)


0-1 Łukasz Lech 38
0-2 Wojciech Kuźma 45 (karny)
0-3 Maciej Gajoch 49
1-3 Paweł Woźniak 83
1-4 Łukasz Lech 89

W rozegranym w niedzielne popołudnie meczu w Dojazdowie spotkały się sąsiadujące ze sobą w tabeli drużyny miejscowego Partyzanta i Strażaka Goszcza. Były to derby gminy Kocmyrzów, co było dla obu zespołów ogromną motywacją.

Pierwszą groźną akcję przeprowadził Strażak. W 4. minucie Stryszewski z lewej strony dośrodkował, a Kuźma miał bardzo dobrą okazję, ale w ostatniej chwili przeszkodzili mu obrońcy. W odpowiedzi momentalnie szybką kontrę przeprowadził Partyzant, piłka trafiła do Mikołajczyka, który jednak minimalnie przestrzelił. W 11. minucie najgroźniejszą w I połowie akcję gospodarzy zaczął najaktywniejszy w ich drużynie Mikołajczyk. Odzyskał piłkę na prawej stronie, dośrodkował do Stachurskiego, który jednak trafił w słupek. 4 minuty później miała miejsce dosyć kontrowersyjna sytuacja. Wychodzącego na czystą pozycję Mikołajczyka sfaulował bramkarz. Sędzia nie uznał jednak, że faul kwalifikował się na czerwoną kartkę.

Pierwszy kwadrans to optyczna przewaga Partyzanta, nie udokumentowana jednak bramką. Później to goście panowali na boisku. Strażak postawił na grę skrzydłami, co przyniosło efekty. Obrona miejscowych miała poważne problemy z utrzymaniem linii spalonego, przez co bardzo często prostopadłe piłki z linii pomocy lub obrony trafiały do skrzydłowych lub napastników. W 21. minucie, po dośrodkowaniu Gajocha, Popłatek powinien był wyprowadzić gości na prowadzenie, jednak w sytuacji "sam na sam" trafił prosto w bramkarza Tytulczuka. W 25. minucie bardzo ładną interwencją po rzucie wolnym dla Goszczy popisał się młody bramkarz Partyzanta. Chwilę później Kuźma niebezpiecznie uderzył, ale tuż nad bramką. W odpowiedzi dojazdowianie wyprowadzili bardzo dobrą kontrę, zakończoną kiksem Kubackiego. 2 minuty później zakotłowało się pod bramką Partyzanta. Stryszewski przeprowadził kolejną znakomitą akcję lewą flanką, wyłożył piłkę Ł. Lechowi, który jednak trafił w obrońcę. Do odbitej piłki dopadł Kuźma, ale trafił z kolei prosto w golkipera. Próbował jeszcze Gajoch, lecz bez skutku. W 31. minucie nastąpiła dłuższa przerwa, gdyż opatrywany był zawodnik z Goszczy - Tłustowski. Wrócił na plac gry dopiero po 7 minutach. Kilka chwil później kombinacyjną akcję przeprowadził Partyzant, jednak nie zakończył jej sukcesem, gdyż Woźniak, do którego adresowane było ostatnie podanie, był na spalonym. Napastnik z Dojazdowa miał z tym ogromne problemy, w samej pierwszej połowie obrońcy 6 razy złapali go na ofsajdzie.

W 38. minucie widzowie doczekali się w końcu bramki, jednak nie była to bramka, która ucieszyłaby kibiców gospodarzy. Po błędzie obrony Partyzanta, którzy źle założyli pułapkę ofsajdową, sam na sam wyszedł Ł. Lech. Umieścił piłkę w bramce, choć nie bez komplikacji, bo wpadła ona dopiero po odbiciu się od słupka. Tym golem Strażak udokumentował swoją wyraźną przewagę w tym meczu.

Prostopadłe podania były zmorą obrony gospodarzy, gdyż zupełnie sobie z nimi nie radzili, przez co napastnicy Strażaka nękali często bramkę drużyny z Dojazdowa, wychodząc w oko w oko z bramkarzem. W 45. minucie pierwszą od dawna akcję wyprowadził Partyzant. Stachurski szedł już sam na sam, jednak zamiast strzelać, to najpierw zwolnił, a potem zaczął dryblować, w efekcie stracił piłkę i zamiast remisu padła bramka, ale dla gości. Po szybkiej akcji Kuźma "okiwał" Lutego, jednak obrońca Partyzanta nieprzepisowo zatrzymał napastnika gości i sędzia nie miał wątpliwości, by wskazać na 11. metr. Sam poszkodowany ze stoickim spokojem umieścił piłkę w prawym górnym rogu bramki. Strażak całkowicie zdominował mecz.

Trener gospodarzy wraz z początkiem II połowy spotkania desygnował do gry trzech nowych graczy. Za Rutkę, Kawulę i Kubackiego weszli Wieczorek, Zbroja i Gruchała. Mieli oni wnieść ożywienie i pomysł w grę Partyzanta.

W 49. minucie Strażak wykonywał rzut wolny z około 25 metrów. Dosyć lekko uderzoną piłkę bez problemów powinien złapać Tytulczuk. Bramkarz dojazdowian popełnił przy tym jednak fatalny błąd i do wypuszczonej z rąk futbolówki dopadł Gajoch, bez problemów trafiając do bramki. Zawodnicy gospodarzy podłamali się, jednak się nie poddali. Kilka minut później groźną akcję lewą stroną przeprowadził Luty, jednak jego dośrodkowana przez niego piłka wpadła prosto w ręce bramkarza. Po chwili wchodzącego prawą stron Chłonia, po składnej akcji Partyzanta, tuż przed linią pola karnego sfaulował obrońca Strażaka. Dośrodkowanie z wolnego Mikołajczyka było jednak złe i nie stworzył on nim zagrożenia pod bramką. W 60. minucie na boisku za Kaniora w drużynie z Dojazdowa pojawił się Wójcik i była to dobra zmiana, gdyż pomocnik Partyzanta wprowadził ożywienie w grze, a jego dobre podania otwierały drogę do bramki. Szczególnie skorzystał na tym Mikołajczyk, który w ciągu kilkunastu minut miał kilka dobrych sytuacji.

Goszcza jednak nie spoczęła na laurach. W 70. minucie Kuźma wyszedł na sam na sam z Tytulczukiem, który jednak uprzedził napastnika. Potem Ł. Lech uderzył ciut obok bramki, a w 76. minucie 2 na 1 wyszli Ł. Lech i Kuźma, ale ten pierwszy przestrzelił. W 81. minucie z boiska zszedł Kuźma, żegnany oklaskami, a za niego na placu gry pojawił się Zalewski.

Ataki Strażaka nie ustawały, jednak to Partyzant zdobył bramkę. W 83. minucie w sytuacji sam na sam Woźniak przelobował bramkarza i pewnie umieścił piłkę w siatce. Po tym golu drużyna z Dojazdowa odżyła, ale goście też atakowali. W 89. minucie po podaniu Stryszewskiego Łukasz Lech z łatwością ominął bramkarza i spokojnie wpakował futbolówkę do bramki. Na sam koniec meczu Ł. Lech miał jeszcze jedną bardzo dobrą okazję, ale spudłował.

Strażak całkowicie zdominował Partyzanta i zasłużenie wygrał. Gospodarzom brakowało wszystkiego, od pomysłu na grę, a na grze obronnej kończąc. Po tym meczu drużyna z Goszczy zbliżyła się do ekipy z Dojazdowa na 3 pkt. W derbach regionu lepszy Strażak.

Opracował: Michał Stypuła

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty