Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > A klasa (Kraków I)
Status quo na szczycie

Michałowianka Michałowice - Prądniczanka Kraków 1-1 (0-0)

1-0 Klęk 72
1-1 Wadowski 81

Sędziował Sławomir Steczko (Kraków). Żółta kartka: Pieniążek. Widzów 150.
MICHAŁOWIANKA: Miś - Gudz, Jabłoński, Żak, Socha - Gruszecki, Dębowski, Nosek, Rechemtiuk (70 Srebnicki), Klęk - Nwachukwu.
PRĄDNICZANKA: Misiak - Bąk, Sędor, Ptak, Pieniążek - Kania, Jeleń, Wadowski, Karpij (75 Moszumański), Sikora (76 Niemczyk) - Jewuła (90 Wanat).

W meczu na szczycie grupy I krakowskiej A klasy Prądniczanka utrzymała 4-punktową przewagę nad Michałowianką, remisując na Suchych Stawach w Krakowie (tu występuje zespół z Michałowic) 1-1.

Mecz stał bowiem na bardzo dobrym poziomie i mógł podobać się nawet najbardziej wybrednym widzom. Michałowianka musiała wygrać, Prądniczanka mogła...

Gospodarze mogli zacząć ten mecz wspaniale, ale w 4. minucie Nosek nie wykorzystał sytuacji sam na sam przegrywając pojedynek z bramkarzem. Później do głosu doszli krakowianie. Fenomenalną okazję miał Sikora, po jego przytomnym strzale z ponad 30 metrów piłka trafiła w słupek. Chwilę wcześniej prowadzenie gościom mógł dać Jewuła, ale minimalnie się pomylił. Akcja z jednej strony przenosiły się na drugą i szybka gra rozgrzewała kibiców obu zespołów. Najaktywniej pracowali w ataku Michałowianki Nwachukwu i Klęk, ale za każdym razem ich akcje przerywała dobrze dysponowana defensywa krakowian.

Druga połowa miała bardzo podobny przebieg do pierwszej. Michałowianka starała się atakować, a krakowianie wyprowadzali szybkie ataki. Aż w końcu w 72 minucie Nwachukwu ograł z prawej strony dwóch obrońców gości i strzelił z kilku metrów. Piłkę zdołał jeszcze odbić Misiak, ale nie pilnowany na 3. metrze Klęk dał prowadzenie gospodarzom.

Prądniczanie, zaskoczeni takim obrotem sprawy, potrzebowali kilku minut, aby się otrząsnąć. A gdy już to zrobili przeprowadzili skuteczną akcję. Tym razem w roli głównej wystąpił Michał Wadowski. Na połowie boiska odebrał piłkę przeciwnikowi, minął dwóch zawodników Michałowianki i potężnym strzałem z 25 metrów nie dał szans bramkarzowi gospodarzy. Co ciekawe, dla Wadowskiego był to... debiut w tym sezonie. Wypadł zatem okazale, bo oprócz dobrej gry, popularny Vader zaliczył przepiękne trafienie, które w konsekwencji dało krakowianom remis i komfortową pozycję wyjściową przed wiosennymi meczami.

Po meczu powiedzieli:

Krzysztof Król (trener Prądniczanki):
- Bardzo się cieszę, że udało nam się zakończyć tę rundę bez porażki. Wielu w tym meczu skazywało nas na pożarcie z racji ostatnich słabszych występów. Myślę, że zespół pokazał charakter, nie graliśmy w optymalnym składzie (brak Gajocha, Cichego, Kokoszyńskiego), ale zmiennicy pokazali się z bardzo dobrej strony, a bramka Michała Wadowskiego była jedną z ładniejszych w sezonie. Teraz czeka nas zasłużona przerwa i myślę, że w miarę spokojna zima. Dziękuję drużynie za tę rundę. Jestem ogromnie dumny, że mam zaszczyt prowadzić tych chłopaków.

Michał Wadowski (strzelec bramki dla Prądniczanki):
- Mecz był bardzo wyrównany i szybki, obie drużyny stwarzały sobie dogodne sytuacje. My mogliśmy przegrywać już na początku, ale za chwilę mogliśmy też prowadzić. Rozegraliśmy bardzo dobre zawody, dobrze wywiązywaliśmy się z założeń taktycznych, po stracie bramki nie poddaliśmy się i doprowadziliśmy do wyrównania. Mimo mrozu grało się dobrze, chociaż pod koniec skurcze łapały... Podział punktów jest jak najbardziej sprawiedliwy dla obu drużyn.

pradniczanka.futbolowo.pl, st

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty