W 11. kolejce piłkarskiej ekstraklasy Wisła zremisowała bezbramkowo z Jagiellonią. Krakowianie są nadal bez porażki u siebie, a białostoczanie na wyjeździe.

Wisła Kraków - Jagiellonia Białystok 0-0

Sędziował Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Żółte kartki: Llonch, Głowacki - Romanchuk, Burliga, Runje, Sekulski. Widzów 11 056.

WISŁA: Buchalik - Arsenic, Głowacki, Gonzalez, Sadlok - Llonch (78 Perez), Basha - Boguski (81 Imaz), Lopez, Małecki - Brożek (81 Balanyuk).

JAGIELLONIA: Pawełek - Grzyb, Guti, Runje, Tomasik - Frankowski, Wlazło (46 Burliga), Romanchuk, Cernych - Pospisil (64 Novikovas) - Sheridan (77 Świderski).

Biała Gwiazda była zdecydowanie bliższa zwycięstwa. Już w 6. minucie powinno być 1-0. Lopez dostał podanie na wolne pole, przelobował wybiegającego bramkarza, ale nie skierował piłki do siatki, lecz w kierunku Brożka, który - popychany przez Grzyba - nie zdołał zamknąć skutecznie akcji. Lopez miał kolejną szansę w 34. minucie, gdy uderzył zza narożnika "piątki", ale Pawełek instynktownie obronił strzał lewą ręką.

Po przerwie wiślacy mogli zdobyć gola w 68. minucie. Po wrzutce z kornera Llonch strzelił z 12 m, lecz i tym razem golkiper popisał się refleksem.

Jagiellonia oddała pierwszy i jedyny celny strzał w 78. minucie. Uderzoną przez Frankowskiego z 18 m futbolówkę Buchalik odbił przed siebie, ale Świderski z dobitki nieznacznie spudłował.

Statystycznie lepsza była Wisła (12:9 w strzałach, 4:1 w celnych, 58 procent posiadania piłki), zabrakło jednak skuteczności.

st