Wisła zanotowała trzeci kolejny remis, tym razem 2-2 z Podbeskidziem w Bielsku-Białej. W trzecim z rzędu meczu do bramki rywali trafił Haitańczyk Wilde-Donald Guerrier, dziś uczynił to dwukrotnie.

28. kolejka ekstraklasy: Podbeskidzie Bielsko-Biała - Wisła Kraków 2-2 (2-1)

1-0 Maciej Iwański 18 (karny)

1-1 Wilde-Donald Guerrier 37

2-1 Tomasz Górkiewicz 41

2-2 Wilde-Donald Guerrier 72

Sędziował Daniel Stefański (Bydgoszcz). Żółte kartki: Sokołowski - Uryga. Widzów 6188.

PODBESKIDZIE: Zajac - Górkiewicz, Stano, Konieczny, Tomasik - Sloboda (62 Kolcak), Deja - Chmiel, Iwański, Sokołowski - Demjan (72 Chrapek).

WISŁA: Buchalik - Jovic, Głowacki (89 Sadlok), Dudka, Burliga - Uryga, Garguła (46 Jankowski) - Barrientos (73 Stępiński), Stilic, Guerrier - Brożek.

Stałe fragmenty to najgroźniejsza broń Górali, dlatego nieustannie dążyli do wolnych, kornerów i... autów. W I połowie zdobyli dzięki temu dwa gole. 

Nieszczęście dla Wisły zaczęło się w 16. minucie, gdy Guerrier wybił piłkę spod nóg szarżującego Chmiela na korner, a sędzia podyktował karnego. Po konsultacji z asystentem zmienił decyzję, bo faulu de facto nie było. Z rzutu rożnego dośrodkował Iwański, Uryga popychał Stano i arbiter znów pokazał na 11. metr. Tym razem słusznie i ze zwego postanowienia się nie wycofał. Iwański nie miał kłopotu, by trafić do siatki.

Później było bardzo dużo walki i zero sytuacji bramkowych. W 37. minucie krakowianie oddali pierwszy celny strzał i wyrównali. Stilic podał na prawo do Guerriera (zmienił skrzydło przed tą akcją), ten zbiegł do środka i z linii szesnastki uderzył lewą nogą celnie dołem w "długi" róg.

Gospodarze szybko odpowiedzieli. W 41. minucie futbolówka wyrzucona z autu przez Sokołowskiego spadła na 3. metr pod nogi Górkiewicza, który wepchnął ją do bramki. Bierność Buchalika była w tym przypadku zastanawiająca...

Trzy minuty po przerwie bielszczanie mieli okazję do podwyższenia prowadzenia. Iwański przymierzył z boku z wolnego w "krótki" róg, ale golkiper gości zdążył z interwencją. Za moment, po podaniu Guerriera, na bardzo dobrej pozycji znalazł się Jankowski, lecz nie trafił czysto w piłkę i zmarnował szansę. W 66. minucie Jankowski doszedł do główki po wrzutce z kornera, ale posłał piłkę nad poprzeczką.

Wiślacy mieli przewagę i w 72. minucie doprowadzili do remisu. Do długiego podania od Jankowskiego wystartował lewą stroną Guerrier, wyprzedził obrońcę i z boku pola karnego pokonał Zajaca. Futbolówka po rękach bramkarza Podbeskidzia wpadła do siatki.

Miejscowi zagrażali z rzadka, dwa razy z wolnych uderzał Iwański, ale za wysoko. W doliczonym czasie Górale egzekwowali serię rzutów rożnych i po dośrodkowaniach Iwańskiego mieli dwie niezłe sytuacje. W 90+3. minucie strzał Sokołowskiego zdążył zablokować Burliga, a w 90+4. minucie Konieczny nie trafił w bramkę. W sumie, remis był jednakowoż wynikiem sprawiedliwym.

Rozgrywający 350. mecz w ekstraklasie Arkadiusz Głowacki doznał w końcówce kontuzji łydki i został zastąpiony przez Sadloka.

ST