GARBARNIA II Kraków - ISKRA Radwanowice 2-5 (2-2)

1-0 Krzysztof Kalemba 4 (wolny)

1-1 Paweł Godyń 12 (głową)

1-2 Arkadiusz Guściora 14 (głową)

2-2 Robert Skoczykłoda 16 (samob.)

2-3 Mateusz Skotniczny 65 (karny)

2-4 Arkadiusz Guściora 69 (głową)

2-5 Robert Skoczykłoda 72

Sędziowali: Łukasz Piotr Nowak oraz Krzysztof Dąbroś i Jacek Tylek (KS Wieliczka). Żółte kartki: Damian Pabiś, Mikołaj Kohlbrenner, Sławomir Zygmunt (wszyscy Garbarnia II).

GARBARNIA II: Mikołaj Kohlbrenner - Konrad Wieczorek, Artur Krzeszowiak, Krzysztof Kalemba(46 Sławomir Zygmunt), Dawid Palej (75 Igor Arynin) - Kamil Sąder, Damian Pabiś (57 Wojciech Głuchaczka), Krystian Żakowicz, Amadeusz Bufnal - Michał Kozik, Michał Górecki (46 Jan Kowalik).

ISKRA: Jakub Ryś - Mateusz Skotniczny, Wiktor Urbańczyk (46 Bartłomiej Mirek), Robert Skoczykłoda, Grzegorz Armatys (81 Michał Spasiuk), Grzegorz Frosik (85 Artur Chodacki), Arkadiusz Guściora, Konrad Jędrszczyk, Michał Jaszczyński (61 Krzysztof Chromiec), Grzegorz Ziobro, Paweł Godyń.

W 1. kolejce Iskra Radwanowice przegrała na własnym boisku z Clepardią, natomiast wyjazdowe spotkanie Garbarni II z Piastem Wołowice zostało przełożone na środę 24 sierpnia. Dla gospodarzy sobotni mecz był inauguracją sezonu i trudno ukrywać, że ta zakończyła się falstartem.

Początek był bardzo obiecujący dla gospodarzy. Już w 1. minucie po akcji Bufnala na lewej flance strzał Góreckiego dość szczęśliwie obronił Ryś. W 2. minucie bramkarz Iskry sparował na korner piłkę po strzale Sądera w "krótki" róg.

W 4. minucie Kalemba z rzutu wolnego posłał dośrodkowanie w pole karne, jeden z obrońców gości zmienił kierunek lotu piłki, tę sprytnie przepuścił Bufnal, a zdezorientowany Ryś nie zareagował w porę i musiał wyciągać futbolówkę z bramki.

W 8. minucie Pabiś wyłuskał piłkę spod nóg Jaszczyńskiego i przerwał dobrze zapowiadającą się kontrę Iskry. W 10. minucie Kalemba przymierzył z 30 metrów z woleja, minimalnie niecelnie. W 12. minucie po rzucie rożnym Godyń głową wyrównał stan spotkania.

W 14. minucie po kontrze gości dobre dośrodkowanie jednego ze swoich kolegów głową zamienił na gola Guściora. W 15. minucie Ryś uprzedził w polu karnym Bufnala, ale już w następnej akcji padło wyrównanie dla gospodarzy. Po rzucie rożnym wykonanym przez Kozika w zamieszaniu podbramkowym piłkę do własnej bramki skierował Skoczykłoda.

W 19. minucie Pabiś strzelił z dystansu nad celem. W 21. minucie Kohlbrenner obronił strzał z bliska Jaszczyńskiego. W 32. minucie Ryś uprzedził Góreckiego w polu karnym, po ładnej, zespołowej akcji Brązowych. W 34. minucie po strzale Kalemby z rzutu wolnego Ryś odbił piłkę przed siebie, do bramki skierował ją nadbiegający Krzeszowiak, ale został orzeczony ofsajd stopera Garbarni. W 38. minucie Ryś odbił piłkę po strzale Bufnala, a Kozik trafił w boczną siatkę. W 41. minucie Kalemba zdecydował się na lob ze sporej odległości, jednak piłka o centymetry minęła poprzeczkę.

W 50. minucie Sąder pognał prawą stroną, dośrodkował w pole karne, ale żaden z gospodarzy nie doszedł do dobrej centry. W 52. minucie po kornerze w sporym zamieszaniu główkował Godyń, piłka wylądowała na poprzeczce. W 55. minucie Godyń po minięciu Kohlbrennera miał przed sobą pustą bramkę, ale strzelił obok słupka.

W 65. minucie Wieczorek sfaulował w szesnastce Godynia, a pewnym egzekutorem rzutu karnego okazał się Skotniczny.

W 68. minucie po rzucie wolnym z 18 metrów wykonanym przez Mirka Kohlbrenner sparował piłkę na korner. Po nim czwartego gola dla gości głową zdobył Guściora.

W 72. minucie Skoczykłoda strzałem z dystansu pokonał bramkarza Garbarni rehabilitując się za samobójczego gola w pierwszej połowie.

W 77. minucie strzał Bufnala i dobitkę Arynina obronił Ryś. W 79. minucie S. Zygmunt wyprzedził w polu karnym Godynia i Frosika i wybił piłkę poza boisko. W 82. minucie Kohlbrenner instynktownie obronił uderzenie Frosika z najbliższej odległości. Trzy minuty przed końcem bramkarz Młodych Lwów poradził sobie także ze strzałem zza szesnastki oddanym przez Jędrszczyka.

Iskra wywiozła z Rydlówki trzy punkty, bo lepiej poradziła sobie z panującym upałem. Jeśli chodzi o gospodarzy, to brak Kalemby i Góreckiego po przerwie był bardzo widoczny, ale to akurat dobrze rokuje przed wyjazdem pierwszej drużyny na mecz trzecioligowy.

Artur Bochenek

www.garbarnia.krakow.pl