Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Sportowa Małopolska
Bez goli w derbach Małopolski2019-03-03 10:18:00

W derbach Małopolski, inaugurujących wiosenne zmagania w Fortuna 1 Lidze, Sandecja zremisowała bezbramkowo z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza.


22. kolejka: Sandecja Nowy Sącz - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 0-0

Sędziował Tomasz Wajda (Żywiec). Żółte kartki: Kasprzak, Kanach - Jovanović, Kupczak.

SANDECJA: Kozioł - Basta, Piter-Bucko, Flis - Kun, Kasprzak (87 Ogorzały), Kanach, Małkowski, Chmiel - Flaszka, Klichowicz (77 Dudzic).

BBT: Budziłek - Sadzawicki, Grzelak, Putiwcew, Miković – Skóraś, Wlazło, Jovanovic, Kupczak, Kiełb (90 Szymonowicz) - Gutkovskis (67 Gergel).


Już w 4. minucie było groźnie pod bramką gości. Jeden z graczy Sandecji zagrał długą piłkę do przodu. Budziłek zdecydował się wyjść do niej, ale źle wyliczył odległość i niewiele brakło, aby futbolówka wtoczyła się do pustej bramki.


Później strzelał Małkowski (niecelnie), Kun z woleja, Flis (chybił). Trzy minuty przed przerwą zespół z Niecieczy miał rzut rożny, po którym było bardzo niebezpiecznie pod bramką Kozioła. Zagrożenie zażegnał dopiero Flis, który "zdjął" piłkę rywalowi z głowy. 

 

Po przerwie to "Słonie" zaatakowały. Z prawej strony boiska na dośrodkowanie zdecydował się Sadzawicki. Piłka spadła prosto na głowę Gutkovskisa, ale Łotysz uderzył za lekko, by pokonać golkipera Sandecji. Odpowiedź gospodarzy była bardzo mocna. Kun, będąc w polu karnym, zszedł do środka, oddał mierzony strzał, czym zmusił Budziłka do pokazania swoich umiejętności. W 66. minucie Flis zagrał idealnie do Klichowicza. Ten uderzył, ale wprost w bramkarza.


Kilka minut później Flis po raz kolejny wrzucił piłkę w pole karne. Wydawało się, że bramkarz Bruk-Betu bez problemu ją złapie, lecz wypuścił ją z rąk. Piłkarze Sandecji nie byli na to przygotowani, przez co nie zdołali wykorzystać tej okazji. 9 minut przed końcem Flaszka prostopadle zagrał do Dudzica. Ten wyszedł sam na sam z bramkarzem, ale fatalnie uderzył i piłka wyszła na aut bramkowy. W końcówce szansę miał jeszcze Ogorzały.


Powiedzieli trenerzy:

Marcin Kaczmarek (Bruk-Bet Termalica):

- Chciałem podziękować Tomkowi za ten mecz. Miło się spotkać i porywalizować. Śmialiśmy się, że chociaż jesteśmy z jednego regionu to dziś pracujemy na drugim końcu Polski. Zdawaliśmy sobie sprawę, że rywalizujemy z wiceliderem, który nieprzypadkowo jest tak wysoko w tabeli. Postawił nam bardzo trudne warunki. To był mecz do pierwszej zdobytej bramki. Kto strzeliłby ją, ten zwyciężyłby. Klarowniejsze sytuacje miała Sandecja. Spotkanie miało różne fazy i było wyrównane. Bardzo dobrze rozpoczęliśmy drugą połowę. Gdy wydawało się, że kontrolowaliśmy mecz, to przytrafiły nam się dwa błędy, z czego Sandecja stworzyła sobie sytuacje. Mecz był twardy. Obie drużyny chciały wygrać i grały z dużym zaangażowaniem. Chcieliśmy wygrać, ale ostatecznie mamy punkt, który oczywiście szanujemy.


Tomasz Kafarski (Sandecja Nowy Sącz):

- Zgadzam się z oceną spotkania zaprezentowaną przez Marcina. Podobało mi się, że oba zespoły wiedziały co robić na murawie. Piłka pomiędzy zawodnikami nie przemieszczała się przypadkowo. Mieliśmy swoje piłki meczowe. Szkoda, że nie potrafiliśmy ich wykorzystać. Szanujemy ten punkt, bo zdobyliśmy go z mocnym rywalem. Cieszę się, że zespół pokazał swobodę w rozegraniu piłki czy umiejętność wyjścia z trudnej sytuacji.


termalica.brukbet.com, sandecja.pl, st


Trenerzy po meczu (BRUK-BET TERMALICA TV):


kafarski2.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty