W 16. kolejce piłkarskiej ekstraklasy Cracovia przegrała w Gliwicach z Piastem 0-1 i spadła na przedostatnie miejsce w tabeli.

18.11.2017: Piast Gliwice - Cracovia 1-0 (0-0)

1-0 Maciej Jankowski 63 (głową)

Sędziował Daniel Stefański (Bydgoszcz). Żółta kartka: Bukata (Piast). Widzów 4297.

PIAST: Szmatuła - Konczkowski, Korun, Hebert, Rugasevic - Sedlar - Mak, Bukata, Vassiljev (85 Dziczek), Valencia (70 Żivec) - Jankowski.

CRACOVIA: Sandomierski - Fink, Helik, Malarczyk (88 Steblecki), Pestka - Wójcicki (76 Zenjov), Drewniak, Deja, Hernandez - Szczepaniak (86 Dytiatjev), Piątek.

W I połowie lepiej prezentował się Piast, ale bliższa objęcia prowadzenia była Cracovia. W 21. minucie, po wrzutce Szczepaniaka z prawej strony, Piątek główkował nad poprzeczką. Trzy minuty później po centrostrzale Drewniaka piłka minęła słupek; wpadłaby do siatki gdyby zdążył do niej dojść Piątek.

Pierwsze celne strzały z obu stron odnotowano pod koniec tej części gry. W 41. minucie Szczepaniak nie zaskoczył Szmatuły, jego "główka" była zbyt anemiczna. W odpowiedzi, w 44. minucie, Bukata też uderzył zbyt lekko, by pokonać Sandomierskiego. Efektownie i mocno strzelił w międzyczasie Vassiljev, lecz trafił w nogę Helika.

Pięć minut po przerwie dwóch szans nie wykorzystał Szczepaniak. Najpierw wdarł się w pole karne lewą stroną, ale chybił, a po chwili, mając przed sobą tylko bramkarza, przegrał pojedynek, uderzając chyba przedwcześnie z 15 m.

Później trzy okazje miał Piast. W 53. minucie w dobrej sytuacji znalazł się Mak, lecz miał kłopot z kozłującą futbolówką, w efekcie sprytnie zabrał mu ją Sandomierski. W 57. minucie główkował Sedlar, ale prosto w bramkarza. W 63. minucie padł gol, jak się okazało, jedyny i zwycięski. Konczkowski zacentrował z prawego skrzydła, a Jankowski wygrał powietrzny pojedynek z Helikiem i z 6 m posłał piłkę głową do siatki.

Krakowianie w dalszej fazie meczu uzyskali sporą przewagę, ale nie zdołali wypracować zbyt wielu sytuacji bramkowych. W 83. minucie po wrzutce z wolnego Malarczyk główkował w słupek, a w 90+1. minucie strzał Helika z kilku metrów ofiarnie zablokował Hebert.

st