Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Główna środek > Puchar Polski
Puchar Polski: Garbarnia nie dała rady Miedzi2015-07-26 21:11:00

Garbarnia Kraków przegrała w 1/32 finału Pucharu Polski z I-ligową Miedzią Legnica 0-2.


Garbarnia Kraków - Miedź Legnica 0-2 (0-1)

0-1 Tadas Labukas 25

0-2 Wojciech Łobodziński 81

Sędziowali: Krzysztof Korycki (Warszawa) oraz Adam Jakubczyk (Katowice) i Wojciech Szczurek (Bielsko Biała). Arbiter techniczny: Marcin Bielawski (Mysłowice). Żółte kartki: Tomasz Ogar - Błażej Telichowski. Czerwona kartka: Krzysztof Kalemba (Garbarnia, 45+2). Widzów 500.

GARBARNIA: Damian Drzewiecki - Petar Borovicanin (46 Damian Szymonik), Krzysztof Kalemba, Karol Kostrubała, Mateusz Pawłowicz – Mariusz Stokłosa (46 Kamil Moskal), Łukasz Pietras, Marek Masiuda, Tomasz Liput – Marcin Siedlarz, Tomasz Ogar (77 Michał Górecki).

MIEDŹ: Mateusz Lis – Grzegorz Bartczak, Michał Stasiak, Błażej Telichowski, Rumen Trifonov – Adrian Łuszkiewicz, Yannick Kakoko, Łukasz Garguła (71 Daniel Feruga), Wojciech Łobodziński, Marek Gancarczyk (83 Michał Ilków-Gołąb) – Tadas Labukas (80 Bartosz Ślusarski).


Na pierwszej rundzie zakończyła się przygoda Garbarni z Pucharem Polski na szczeblu centralnym. W dzisiejszym spotkaniu Brązowi musieli uznać na Rydlówce wyższość pierwszoligowców z legnickiej Miedzi. Młode Lwy drugą połowę rozgrywały w liczebnym osłabieniu, po czerwonej kartce dla swojego kapitana Krzysztofa Kalemby.

 

Pomimo porażki podopieczni trenera Mirosława Hajdy mogli zejść z boiska z podniesionymi głowami. Po pierwsze - nie przegrali z byle kim. Po drugie - w dziesięciu przeprowadzili kilka akcji, które jeszcze przy stanie 0-1 mogły przynieść im wyrównanie. Tak się nie stało, ale mecz pokazał, że w tym zespole tkwi potencjał.

 

Do bramki Brązowych, po odpokutowaniu czerwonej kartki otrzymanej w spotkaniu finałowym na szczeblu Małopolski z oświęcimską Sołą, powrócił Damian Drzewiecki. I już w 3. minucie miał okazję zaprezentowania swoich umiejętności, uprzedzając w ostatniej chwili Tabasa Labukasa, po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Łukasza Garguły. W 12. minucie bramkarz Garbarni wygrał pojedynek z Michałem Stasiakiem. W 15. minucie "Drzewko" doskonałą interwencją zażegnał niebezpieczeństwo w oko w oko z Gargułą, w kontrowersyjnej sytuacji, gdyż zdaniem ławki gospodarzy były zawodnik Wisły był na pozycji spalonej. W 21. minucie Drzewiecki, który  miał w tym spotkaniu mnóstwo pracy, ubiegł w szesnastce Romena Trifonova.

 

W 25. minucie goście zdobyli prowadzenie, podanie Garguły na gola zamienił Labukas. Minutę później Marek Gancarczyk z najbliższej odległości przeniósł piłkę wysoko nad poprzeczką. W 28. minucie Drzewiecki o włos uprzedził na własnym przedpolu Gargułę.

 

W 41. minucie z rzutu wolnego spod linii bocznej boiska uderzał Krzysztof Kalemba, Mateusz Lis - wprawdzie na raty - poradził sobie ze strzałem kapitana Młodych Lwów. Za chwilę Marcin Siedlarz próbował zaskoczyć Lisa strzałem z dystansu, ale posłał piłkę za wysoko. W 42. minucie przed szansą stanął Tomasz Liput, ale trafił piłką w plecy Stasiaka i w efekcie Brązowi zyskali tylko rzut rożny.

 

W doliczonym do pierwszej połowy czasie gry Kalemba faulował wychodzącego na czystą pozycję Labukasa, za co obejrzał czerwony kartonik i musiał przedwcześnie udać się do szatni. Dwukrotnie wykonywany rzut wolny z 17 metrów nie przyniósł gościom podwyższenia rezultatu, ale za - zdaniem sędziego - przedwczesne wyjście z muru żółtą kartkę obejrzał Tomasz Ogar.

 

W drugiej połowie w drużynie gospodarzy zadebiutował Kamil Moskal, który zmienił Mariusza Stokłosę. Pomimo niesprzyjających okoliczności debiut syna trenera Wisły Kraków Kazimierza Moskala w nowych barwach wypadł bardzo obiecująco. Za Petara Borovicianina wszedł natomiast Damian Szymonik. Nie mająca już dużo do stracenia Garbarnia, pomimo gry w osłabieniu, starała się wyrównać.

 

W 46. minucie na strzał z 30 metrów zdecydował się Mateusz Pawłowicz, jednak posłał piłkę obok bramki. W 48. minucie Drzewiecki obronił strzał Wojciecha Łobodzińskiego, a pięć minut później pomocnik Miedzi posłał piłkę obok celu. W 64. minucie strzał Szymonika po podaniu Liputa został wybity przez obrońców. Do piłki dopadł na 20. metrze Marek Masiuda i oddał kapitalny strzał, jednak Lis zdołał sparować piłkę na korner.

 

W 69. minucie po rozegranym rzucie rożnym przed szansą stanął Pawłowicz, ale Lis w świetnym stylu obronił piłkę. W 76. minucie znów okazję do świetnej interwencji miał Drzewiecki, po strzale Trifonova. W 79. Drzeiwcki po raz kolejny kapitalnie zachował się w bramce, tym razem strzelcem był Labukas.

 

W 81. minucie Gancarczyk wpadł z piłką w pole karne i zaadresował idealne podanie do Łobodzińskiego, który dopełnił formalności. W 85. minucie Łobodziński potężnym strzałem ostemplował poprzeczkę. W 89. minucie strzał z rzutu wolnego Adriana Łuszkiewicza świetnie obronił Drzewiecki. Już w doliczonym czasie gry Drzewiecki nie dał się pokonać Łobodzińskiemu.

 

Miedź Legnica odniosła na Rydlówce zasłużone zwycięstwo, ale Młode Lwy tanio skóry nie sprzedały. Kto wie, jak potoczyłyby się losy meczu, gdyby nie czerwona kartka dla Krzysztofa Kalemby. Goście w 1/16 finału Pucharu Polski zmierzą się z ekstraklasowym Podbeskidziem Bielsko-Biała, a Brązowi muszą już myśleć o zbliżającym się trzecioligowym sezonie. A ten będzie - wskutek reorganizacji trzeciej ligi - bardzo wyczerpujący.

 

Artur Bochenek (www.garbarnia.krakow.pl)


4.jpg
1.jpg
2.jpg
3.jpg
6.jpg
7.jpg
8.jpg
9.jpg
10.jpg
11.jpg
12.jpg
13.jpg
14.jpg
15.jpg
16.jpg
17.jpg
18.jpg
19.jpg
20.jpg
21.jpg
pz1.jpg
pz3.jpg
pz4.jpg
pz5.jpg
pz6.jpg
pz7.jpg
pz8.jpg
pz9.jpg
pz10.jpg
pz11.jpg
pz12.jpg
pz13.jpg
pz14.jpg
pz16.jpg
pz17.jpg
pz18.jpg
pz19.jpg
pz20.jpg
pz21.jpg
pz22.jpg


2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty