179 młodych piłkarzy uczestniczyło w tradycyjnych biegach przełajowych na Błoniach. Imprezę tę od dawna organizuje MZPN, który przed kilku laty zdecydował się na przywrócenie idei powrotu do tradycji. Trzeba bowiem wiedzieć, że to właśnie na Błoniach powstawały zręby futbolu mierzonego nie tylko małopolską, ale krajową skalą.

Zmieniło się natomiast, że wiązanki kwiatów złożono nie tylko pod pomnikiem dr. Henryka Jordana, ale także zlokalizowanego blisko pomnika dr. Edwarda Cetnarowskiego. W Krakowie symboli nigdy za wiele… Innym novum było to, że miłej gościny udzielił KS Zwierzyniecki. Tam zawsze oddychało się futbolową atmosferą.

Jak zaznaczono na wstępie, w tegorocznej edycji uczestniczyło 179 przedstawicieli młodego pokolenia, konkretnie juniorów młodszych i trampkarzy. Pierwsza kategoria była reprezentowana przez 105 adeptów, druga przez 74. W obu najlepsi byli zawodnicy Akademii Piłkarskiej 21 Kraków. Jak zaznaczył  podczas ceremonii wręczania nagród trener Marek Konieczny, byłoby wskazane, aby posługiwać się pełną nazwą. Zapewne dlatego, aby uniknąć kłopotów natury identyfikacyjnej…

W biegu juniorów młodszych uczestniczyły: Akademia Piłkarska 21 Kraków, Garbarnia, Górnik Wieliczka, Hutnik, Krakus Nowa Huta, Lotnik Kryspinów, Tramwaj, WOSSM. Natomiast w rywalizacji trampkarzy: Akademia Piłkarska 21 Kraków, Górnik Wieliczka, Krakus Nowa Huta, Lotnik Kryspinów, AS Progres, Prokocim, WOSSM.

Wyniki Biegów na Błoniach roku 2017 przedstawiają się następująco:

Juniorzy młodsi

1. Piotr Dzierżak (Akademia Piłkarska 21 Kraków)

2. Robert Uchacz (Krakus Nowa Huta)

3. Patryk Klimowski (Akademia Piłkarska 21 Kraków)

Trampkarze

1. Paweł Zabagło (Akademia Piłkarska 21 Kraków)

2. Artur Piekarski (Akademia Piłkarska 21 Kraków)

3. Damian Nowak (KKS Prokocim Kraków)

Biegi wokół urokliwego obiektu, gdzie futbolowe życie wprawdzie biegło cokolwiek wolniejszym rytmem, ale zawsze do przodu, tradycyjnie skłoniły społeczność futbolową do spontanicznego odwiedzenia Błoń. Bez trzymania się hierarchii, podajemy wcale niekompletną listę osób, które wprawdzie nie pobiegły przez Błonia, ale chciały być naocznymi świadkami czegoś, co stanowi wspólny mianownik między tym co było, a tym co jest. I co niewątpliwie będzie, skoro o jednym z jakże ważnych aspektów piłki gadamy w Krakowie.

Byli to: Janusz Adamczyk, Marek Bojko, Ryszard Ciesielski, Marian Cygan, Janusz Dzierwa, Lucjan Franczak, Antoni Gawronek, Aleksander Hradecki, Zdzisław Janik, Ryszard Kołtun, Marek Konieczny, Antoni Kotwa, Michał Królikowski, Marek Kusto, Zbigniew Lach, Marek Motyka, Ryszard Niemiec, Robert Oczkoś, Krystian Pać, Marcin Pasionek, Piotr Pasternak. Piotr Skrobowski, Franciszek Surówka, Andrzej Sykta, Krzysztof Szopa, Henryk Szymanowski, Stanisław Śliwa, Kazimierz Śliwiński, Krzysztof Torba, Andrzej Turczyński, Tadeusz Tyrpuła, Marcin Urbański, Andrzej Witkowski, Robert Włodarz.

Catering był domeną Bogdana i Tadeusza Filipków. Jak zwykle był to strzał w „dziesiątkę”.

(JC)

MZPN