Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Główna środek > Futbol mlodzieżowy
MLJS: Fura szczęścia Garbarzy2016-08-29 22:58:00

GARBARNIA Kraków - KRAKUS Nowa Huta 2-1 (0-1)

0-1 Karol Łazarczyk 40

1-1 Patryk Paczka 55

2-1 Daniel Obtułowicz 61 (głową)

Sędziowali (bardzo dobrze): Mateusz Czerwień oraz Mariusz Rydz i Mateusz Gądek (Małopolski ZPN). Żółte kartki: Dawid Pachel, Kamil Antkiewicz, Rafał Witaszyk - Jan Bartoszek, Jakub Szafraniec, Filip Żak.

GARBARNIA:  Kamil Mrozowski - Łukasz Kowalski (46 Rafał Witaszyk), Jakub Mróz, Dawid Pachel, Grzegorz Kutrzeba - Patryk Paczka (90 Łukasz Jałocha), Bartosz Baran (57 Daniel Obtułowcz), Marcin Kołton (77 Kamil Trojan), Mikołaj Pyś - Bartosz Prochownik (83 Paweł Kloc), Kamil Antkiewicz (63 Aleksander Strzeboński).

KRAKUS: Maciej Witwicki (80 Wojciech Pol) - Przemysław Luberda, Miłosz Kiczorowski, Jakub Szafraniec, Sebastian Nowak, Filip Żak, Karol Łazarczyk (70 Arkadiusz Sudoł), Jan Bartoszek, Adrian Prajsnar (55 Stanisław Pomykacz), Kacper Jurek, Jakub Wacławik.


Jedna ze zwrotek piosenki, którą przy okazji świątecznych spotkań oldbojów Garbarni często intonuje były zawodnik, trener i działacz ludwinowskiego klubu Karol Jastrzębski, a która jest dobrze znana trenerowi juniorów Robertowi Włodarzowi, mówi o tym, że "na Ludwinowie są takie zwyczaje, że mama za córę furę gnoju daje".

 

Dziś na Rydlówce Młodym Lwom do pokonania Krakusa potrzebna była fura z innym ładunkiem, mianowicie ze szczęściem. I to szczęście było dziś - zwłaszcza do przerwy - przy Brązowych.

 

Pierwsza połowa w wykonaniu Garbarni była bardzo słaba. To sprawiło, że zdecydowanie więcej z gry mieli zawodnicy gości. W 32. minucie Wacławik otrzymał prostopadłe podanie między dwóch obrońców, dograł do Łazarczyka, ten podjął bardzo niechlujną próbę lobu i wysunięty Mrozowski zdążył powrócić z interwencją.

 

W 34. minucie po dośrodkowaniu spod chorągiewki Prochownika strzelał z woleja Antkiewicz, w ostatniej chwili piłkę zablokował Szafraniec.

 

W 39. minucie po dośrodkowaniu z lewej strony Prajsnara Mrozowski popełnił błąd i wybiegając z bramki strącił piłkę pod nogi Wacławika. Obaj leżeli już na ziemi, zawodnik Krakusa oddał strzał w światło bramki a golkiper Garbarni jedną ręką zdołał jakimś cudem sparować piłkę na korner.

 

W 40. minucie goście dopięli swego, po prostopadłym podaniu Prajsnara Łazarczyk przebił się przez dwóch obrońców Garbarni i strzałem z 15 metrów pokonał Mrozowskiego. Gospodarze mogli wyrównać w 45 minucie, ale po rzucie wolnym wykonanym przez Mroza Pachel stojący tyłem do bramki główkował nad poprzeczką.

 

Także nad poprzeczką, strzałem z 16 metrów posłał piłkę Baran w 48. minucie. W 55. minucie po prostopadłym podaniu Pysia Prochownik wygrał pojedynek z Nowakiem, podprowadził piłkę pod pole karne i idealnie wyłożył ją Paczce, który z 7 metrów nie zmarnował szansy. To była kapitalna asysta "Proszka".

 

Gospodarze poszli za ciosem i wyraźnie "czując krew" dążyli do przechylenia szali zwycięstwa na swoją stronę. W 56. minucie na prawej stronie ładną akcję zawiązał Witaszyk z Prochownikiem, jednak ten drugi strzelił obok słupka. W 58. minucie Witaszyk po wymianie podań, tym razem z Paczką,  dośrodkował spod linii końcowej, a w polu karnym obok celu główkował Antkiewicz.

 

W 61. minucie po rzucie rożnym wykonanym przez Kołtona podręcznikowo zachował się Obtułowcz: strzałem głową  z ostrego kąta posłał piłkę tam, skąd przyszła i pomimo krótkiego rogu Witwicki nie mógł zapobiec utracie gola, a futbolówka wpadła do bramki w samo okienko.

 

W 70. minucie Witaszyk dośrodkował spod końcowej linii, Strzeboński ograł obrońcę i podał do Prochownika, który strzelił nad bramką. W 76 minucie po podaniu Kołtona Pyś w sytuacji sam na sam lobował bramkarza, niestety dla gospodarzy - niecelnie.

 

- W 87. minucie Krakus powinien wyrównać. Po tym, jak piłki nie sięgnął Mróz w sytuacji sam na sam z Mrozowskim znalazł się Wacławik. Kapitalna interwencja nogą naszego bramkarza sprawiła, że schodziliśmy z boiska jako zwycięzcy. Dziś szczęście było przy nas, ale dwa sezony temu Krakus pokonał tutaj naszą drużynę 2-0 i wtedy to goście mieli je przy sobie. Bilans szczęścia wyszedł więc na zero - podsumował spotkanie kierownik drużyny juniorów Garbarni, Jerzy Wojciechowski.


Artur Bochenek

www.garbarnia.krakow.pl


paczkakrakus2-1.jpg


2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty