Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Główna środek > Futbol mlodzieżowy
MLJS (15): Sandecja wywiozła 3 punkty z Rydlówki2015-11-11 09:20:00

GARBARNIA Kraków - SANDECJA Nowy Sącz 1-2 (1-1)

1-0 Adam Tomaszewski 2 (karny)

1-1 Jakub Brudziński 15 (głową)

1-2 Kacper Smoleń 73

Sędziowali (bardzo dobrze): Paweł Sikora oraz Mateusz Jurgała i Marcin Jurek (KS Kraków). Żółte kartki: Adam Tomaszewski (2) - Konrad Kociołek, Kacper Smoleń. Czerwona kartka: Adam Tomaszewski (Garbarnia, 28, druga żółta).

GARBARNIA: Mikołaj Wiewióra - Paweł Pasionek, Adam Tomaszewski, Jan Przybyszewski, Bartosz Gubała (59 Łukasz Kowalski) - Mateusz Przesławski (76 Damian Leśniak), Wojciech Waś (76 Wojciech Głuchaczka), Marcin Szczurek (34 Jakub Mróz), Dominik Gaudyn - Mateusz Ciesielski (70 Jakub Kozioł), Mikołaj Pyś (59 Adam Jawor).

SANDECJA: Konrad Kociołek - Maciej Nowak (70 Mariusz Woźniak), Dawid Dyląg, Jakub Brudziński (65 Bartłomiej Jodłowski), Bartłomiej Garwol, Dawid Potoniec, Jakub Wojtarowicz (46 Kacper Smoleń), Konrad Brdej, Hubert Maślanka (80 Bartłomiej Szczęsny), Jakub Cempa (60 Jakub Bukowy), Wiktor Nowak (70 Sebastian Ryś).


Na Rydlówce doszło we wtorek do spotkania na szczycie Małopolskiej Ligi Juniorów: trzecia w tabeli Garbarnia podejmowała pierwszą Sandecję.

 

Przed meczem minutą ciszy uczczono pamięć zmarłego w poniedziałek wiceprezesa Małopolskiego Związku Piłki Nożnej, byłego zawodnika i działacza Garbarni, Pana Jerzego Kowalskiego.

 

W 2. minucie jeden z obrońców gości wybijając piłkę z pola karnego trafił nią w Mateusza Ciesielskiego. Napastnik Garbarni błyskawicznie wystartował  do wracającej w szesnastkę futbolówki i został sfaulowany przez Konrada Kociołka. Bardzo dobrze prowadzący zawody arbiter bez wahania wskazał na wapno i pokazał bramkarzowi Sandecji żółtą kartkę. Gola z jedenastu metrów bez problemu zdobył kapitan Brązowych, Adam Tomaszewski.

 

W 11. minucie Wojciech Waś popisał się atomowym uderzeniem z 35 metrów, po którym Kociołek ratował się przerzuceniem piłki nad poprzeczką. W 15. minucie goście zdobyli wyrównującego gola. Po kornerze wykonanym przez Konrada Brdeja Jakub Brudziński głową posłał piłkę w samo okienko bramki Mikołaja Wiewióry.

 

W 25. minucie strzał Dawida Potońca z 25 metrów wyłapał Wiewióra. W 28. minucie drugi żółty kartonik obejrzał Tomaszewski, który przed szesnastką sfaulował wychodzącego na czystą pozycję Jakuba Cempę. To oznaczało, że przez pozostałe 62 minuty Młode Lwy grać będą w liczebnym osłabieniu...

 

W 34. minucie po akcji z Cempą Hubert Maślanka zbyt daleko wypuścił sobie piłkę w polu karnym i bramkarz gospodarzy był przy niej pierwszy. Za chwilę po dośrodkowaniu Mikołaja Pysia Mateusz Przesławski główkował obok słupka. W 38. minucie Jakub Mróz wykonywał rzut wolny z odległości 30 metrów. Po bardzo groźnym uderzeniu Kociołek końcami palców zdołał zbić piłkę do boku.

 

W 46. minucie Wiktor Nowak - po błędzie jednego z obrońców Garbarni - strzelał groźnie, ale obok spojenia. W 48. minucie po dośrodkowaniu Ciesielskiego Przesławski został uprzedzony przez interweniującego wślizgiem Macieja Nowaka. W 49. minucie z ostrego kąta główkował Bartłomiej Garwol, ale Wiewióra zażegnał niebezpieczeństwo. W tym wypadku zawodnik Sandecji mógł pokusić się o podanie piłki do lepiej ustawionego kolegi. W 52. minucie Przesławski zagrał w pole karne  spod chorągiewki, nadbiegający Dominik Gaudyn na 5 metrze huknął z pierwszej piłki, jednak obok celu.

 

W 73. minucie po krótkim rozegraniu rzutu rożnego z Brdejem Kacper Smoleń zza narożnika pola karnego oddał tzw. "centrostrzał", po którym piłka wpadła do bramki pod brzuchem interweniującego Wiewióry.

 

Brązowi, którzy mimo gry w osłabieniu dotrzymywali rywalom kroku, dążyli do wyrównania. W 75. minucie Jakub Kozioł posłał piłkę obok słupka. W 80. minucie po dośrodkowaniu Gaudyna groźnie główkował Damian Leśniak, Kociołek zdążył z interwencją. W 81. minucie po dośrodkowaniu Łukasza Kowalskiego strzał Gaudyna z 6 metrów został zablokowany przez obrońcę gości.

 

- To było niezłe spotkanie, godne zespołów z czołówki tabeli. Podopieczni trenera Roberta Włodarza, pomimo gry w dziesiątkę przez ponad godzinę, nie ustępowali rywalom. Momentami mecz toczył się akcja za akcję. O naszej porażce zadecydowała głupio stracona bramka, a do wyrównania zabrakło nam trochę szczęścia. Podział punktów bardziej odzwierciedlałby przebieg zawodów - powiedział nam po zakończeniu meczu kierownik drużyny juniorów Garbarni, Jerzy Wojciechowski.

 

Artur Bochenek (www.garbarnia.krakow.pl)


9.jpg
1.jpg
2.jpg
3.jpg
4.jpg
5.jpg
6.jpg
7.jpg
8.jpg
11.jpg
12.jpg
13.jpg
14.jpg
15.jpg
16.jpg


2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty