Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Główna środek > Futbol mlodzieżowy
MLJS (8): Przełamanie Brązowych w Rabie Wyżnej2015-09-27 07:56:00

MLJS: ORKAN Raba Wyżna - GARBARNIA Kraków 1-2 (0-1)

0-1 Mateusz Ciesielski 13

1-1 Patryk Borzęcki 47

1-2 Adam Tomaszewski 74 (karny)

Sędziowali: Tomasz Jabłoński oraz Mateusz Młynarczyk i Wojciech Warmuz (KS Nowy Targ). Żółte kartki: Kamil Traczyk, Wojciech Traczyk - Wojciech Waś, Adam Jawor.

ORKAN: Tomasz Szklarz - Dawid Pałasz, Piotr Kasiniak, Kamil Szczypka, Szymon Możdżeń (55 Szymon Urban), Adrian Traczyk, Sebastian Dziwisz, Mateusz Luberda (67 Jakub Saleh, 81 Amadeusz Kenig), Kamil Traczyk, Patryk Borzęcki, Wojciech Traczyk.

GARBARNIA: Piotr Syrek - Paweł Pasionek, Adam Tomaszewski, Jan Przybyszewski, Paweł Marczyk - Bartosz Gubała, Wojciech Waś (82 Jakub Mróz), Marcin Szczurek, Mateusz Przesławski (60 Dominik Gaudyn) - Mateusz Ciesielski (89 Paweł Kopeć), Mikołaj Pyś (63 Adam Jawor).


Po trzech porażkach z rzędu juniorzy starsi Garbarni przełamali złą passę, zwyciężając w Rabie Wyżnej beniaminka Małopolskiej Ligi Juniorów, Orkan. Podopiecznym trenera Roberta Włodarza za zwycięstwo odniesione w trudnych warunkach należą się słowa dużego uznania.

 

W 7. minucie groźnie, ale nad poprzeczką strzelił zza szesnastki Mateusz Ciesielski. Orkan miał okazję do szybkiej odpowiedzi, ale także nad celem z narożnika pola karnego uderzał Wojciech Traczyk.

 

W 13. minucie Ciesielski wykorzystał nieporozumienie bramkarza z obrońcą i wyprowadził Brązowych na prowadzenie. W 14. minucie Kamil Traczyk trafił w spojenie. Do końca pierwszej połowy trwała wzajemna wymiana ciosów.

 

W 16. minucie Wojciech Traczyk strzałem z narożnika pola karnego posłał piłkę nad poprzeczką. W 25. minucie Tomasz Szklarz obronił strzał Mikołaja Pysia. W 33. minucie na czystą pozycję wychodził Kamil Traczyk, ale bramkarz Garbarni wybiegając na 15. metr uprzedził zawodnika Orkana i zażegnał niebezpieczeństwo.

 

W 40. minucie - znów po błędzie obrońcy - w sytuacji sam na sam z bramkarzem gospodarzy znalazł się Ciesielski, ale wykończenie dalekie było od ideału. Słaby strzał "Ciesiela" wybronił Szklarz, choć wydawało się, że gol musi paść nieuchronnie...

 

Wkrótce po przerwie gospodarze wykonywali rzut z autu, piłka trafiła pod nogi Kamila Traczyka, który ograł jednego z zawodników Garbarni i wyłożył ją Patrykowi Borzęckiemu, a ten pokonał Syrka.

 

W 55. minucie Wojciech Waś po podaniu Ciesielskiego nie trafił czysto w piłkę z 7 metrów. W 57. minucie zza szesnastki strzelał Ciesielski, jeden z obrońców Orkana wystawił łokieć i zablokował nim zmierzającą do bramki futbolówkę, ale arbiter nie zareagował na tę sytuację. W 64. minucie Marcin Szczurek trafił do siatki, lecz sędzia dopatrzył się faulu Ciesielskiego na Szklarzu i zamiast gola odgwizdał rzut wolny dla gospodarzy.

 

Te kontrowersyjne sytuacje podziałały motywująco na gości, którzy osiągnęli znaczną przewagę na grząskim boisku. W 65. minucie po akcji Ciesielskiego Szczurek trafił w poprzeczkę. W 70. minucie Waś uderzał mocno z 35 metrów, skończyło się na górnej siatce. W 74. minucie sfaulowany w polu karnym został Ciesielski, a Adam Tomaszewski zamienił jedenastkę na gola.

 

W 76. minucie Adam Jawor z narożnika pola karnego strzelił z woleja, Szklarz odbił piłkę wprost pod nogi Pawła Pasionka, ten jednak został zablokowany przez obrońcę gospodarzy.

 

W doliczonym czasie gry pojedynek sam na sam z Syrkiem przegrał Kamil Traczyk, a już za chwilę juniorzy Garbarni mogli się cieszyć z przełamania złej passy.

 

- Przez całe spotkanie padał deszcz, a w miarę upływu czasu jego intensywność narastała. Boisko było bardzo grząskie, na szczęście na murawie nie tworzyły się kałuże. Po trzech kolejnych porażkach nasi zawodnicy chcieli za wszelką cenę zdobyć tutaj jakieś punkty. Udało się sięgnąć po pełną zdobycz, choć nie przyszła ona łatwo. Mimo sporej przewagi Garbarni w drugiej połowie, w doliczonym czasie gry gospodarze mogli doprowadzić do remisu. Naszym zdaniem należał nam się rzut karny w 57. minucie, także gol zdobyty przez Szczurka w 64. minucie z naszej perspektywy wyglądał na prawidłowy. Jednak z decyzjami arbitrów nie ma sensu polemizować, zwłaszcza kiedy mimo tych pomyłek schodzimy z boiska jako zwycięzcy. Orkan to niezła drużyna i na swoim boisku z pewnością niejednemu przeciwnikowi odbierze punkty - podsumował mecz kierownik drużyny juniorów starszych Garbarni, Jerzy Wojciechowski.

 

AB (www.garbarnia.krakow.pl)




2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty