Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Główna środek > Futbol mlodzieżowy
MLJS: Imieninowy prezent dla trenera2014-04-17 22:44:00

Juniorzy Garbarni podarowali swojemu trenerowi, Robertowi Włodarzowi, najlepszy prezent imieninowy, jaki mogli mu sprawić: wyjazdowe zwycięstwo nad Dunajcem Nowy Sącz. Dzisiejsza wygrana Brązowych na zawsze trudnym terenie była jak najbardziej zasłużona, choć gospodarze warunkami fizycznymi wyraźnie górowali nad "Chłopcami Makarona"...


MLJS: DUNAJEC Nowy Sącz - GARBARNIA Kraków 0-2 (0-0)

0-1 Piotr Dolczak 57

0-2 Bartosz Gigoń 70

Sędziowali (dobrze): Krzysztof Ziaja oraz Marek Ogórek i Andrzej Brzeziński (Nowy Sącz). Bez kartek.

DUNAJEC: Hyclak - Groń, Lizoń, Owsianka (65 Iwański), Piszczek, Migacz (80 Lis), Ligarski, Maślanka, Kliś, Szambelan, Rosiek. Trener: Łukasz Biernacki.

GARBARNIA: Paździor - Łatka, Budek, Pilch, Pabiś - Kozak (46 Jędrzejczyk), Dolczak, Borla (72 Rakowski), Biernacik (87 Szeląg) - Kozik (80 Susuł), Litwin (46 Gigoń). Trener: Robert Włodarz.


W pierwszej połowie oba zespoły stworzyły sobie po kilka okazji strzeleckich. W 11. minucie po długim przerzucie Pilcha Biernacik lobował wybiegającego w jego kierunku Hycaka, ale piłka przeszła obok słupka. W 13. minucie z narożnika pola karnego groźnie strzelał Rosiek, interweniujący Paździor nie sięgnął piłki, a ta wyszła obok słupka. W 20. minucie Kozik zza pola karnego strzelił nad poprzeczką. W 33. minucie po strzale Rośka najpierw piłkę odbił Paździor, a dobitkę napastnika Dunajca z linii bramkowej wybił Pilch. W 37. minucie ze strzałem Kozika zza "16" poradził sobie Hycak. W 41. minucie Lizoń popisał się mocnym strzałem z rzutu wolnego z około 30 metrów, po którym futbolówka minimalnie minęła słupek bramki Paździora.

 

Po przerwie na boisku dominowali Garbarze. W 49. minucie w ogromnym zamieszaniu w polu karnym Dunajca piłkę na linii bramkowej zatrzymał golkiper gospodarzy. Zdaniem Młodych Lwów zrobił to już za nią, ale sędzia asystent nie podzielił tej opinii.


W 57. minucie po kapitalnej trójkowej akcji i wymianie podań z pierwszej piłki pomiędzy Kozikiem, Gigoniem i Dolczakiem ten ostatni plasowanym strzałem otworzył wynik spotkania. W 60. minucie Gigoń po prostopadłym podaniu w pole karne posłał piłkę nad poprzeczką. W 70. minucie po akcji Biernacika z Kozikiem lewą stroną boiska Gigoń podwyższył na 2-0 dla Garbarni.


Minutę później mogło być już 3-0, po dośrodkowaniu Kozika Gigoń strzelał głową z 5 metrów niewiele nad poprzeczką. W 74. minucie Biernacik wdał się w drybling w polu karnym z obrońcami gospodarzy, ale - jak to ładnie określił kierownik drużyny Garbarni, Jerzy Wojciechowski, któremu zawdzięczamy szczegóły spotkania - "zrobił o jedną kiwkę za dużo".

 

W drugiej połowie Młode Lwy kontrolowały przebieg sytuacji na boisku, a od momentu zdobycia drugiego gola niepodzielnie panowały na placu gry. Dunajec nie stworzył sobie po przerwie już tak dogodnych okazji, jakie miał w pierwszych 45 minutach. Szczęśliwi Garbarze wracali więc z kompletem punktów do Krakowa. Mecz rozgrywany był na sztucznej murawie, co akurat juniorom Garbarni nie przeszkadzało, gdyż na Rydlówce także grają swoje spotkania na sztucznym boisku.


Artur Bochenek

www.garbarnia.krakow.pl




2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty