Cracovia po spadku z T-Mobile Ekstraklasy musiała wycofać drużynę Młodej Ekstraklasy, ale za to powstały seniorskie rezerwy. Niewiele to zmienia, bo drużyna byłaby ta sama, jednak czy dla młodych graczy występy na czwartoligowych murawach są korzystniejsze?

Podopieczni Stanisława Owcy zainaugurowali rozgrywki w Makowie Podhalańskim i z gorącego terenu jednego z faworytów wywieźli punkt. Dodajmy cenny, bowiem "Pasy" przez 50 minut grały w dziesięciu po czerwonej kartce dla Kłuska.

Obie drużyny postawiły na ofensywę i przez to mecz mógł się podobać. Gorąco było pod obiema bramkami, a obaj golkiperzy mieli co robić. Halniak objął prowadzenie po stałym fragmencie gry - po dośrodkowaniu z rogu futbolówka trafiła do pozyskanego z Garbarni Praciaka, a ten nie dał szans Budakovicovi na skuteczną obronę. Krakowianie wyrównali po ładnej kontrze i świetnym zagraniu rezerwowego Pająka do Jaroszyńskiego, któremu pozostało wygrać pojedynek z Kościelnikiem.

Z szerokiej kadry pierwszej drużyny Cracovii zagrała trójka  –  bramkarz Miloš Budaković oraz pomocnicy Kamil Kłusek i wypożyczony z Zagłębia Lubin Damian Dąbrowski. 

Halniak Maków Podhalański - Cracovia II 1-1 (1-0)

1-0 Praciak 27

1-1 Jaroszyński 69

Sędziował Łukasz Królczyk z Nowego Targu. Żółte kartki: Marzec, Gałuszka - Kłusek dwie, Jaroszyński, Dudek, Krasuski. Czerwona kartka  –  Kłusek (39, druga żółta).

HALNIAK: Kościelnik  –  Pacyga, Kapera, Dyduch, Żabicki  –  Gałuszka (77 Rokowski), Marzec, Chrapkiewicz, Szewczyk, Raczek (66 Szmalcel)  – Praciak.

CRACOVIA II: Budaković – Piszczek, Kuligowski, Dudek, Sarga  –  Dynarek, D. Dąbrowski, Kłusek, Jaroszyński (85 Nawrocki), Krasuski (62 Pająk)  –  G. Dąbrowski (77 Kotwica).

(st)

Kamil Kłusek osłabił swój zespół pod koniec pierwszej połowy. Fot. AnGo