Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Główna środek > II liga
II liga: Limanovia gromi lidera! Remisy Puszczy i Okocimskiego2015-03-14 22:48:00

Ostatnia w tabeli II ligi piłkarskiej Limanovia sensacyjnie rozgromiła na wyjeździe lidera z Kluczborka. Puszcza i Okocimski zremisowali swe spotkania.


W tabeli II ligi prowadzi MKS Kluczbork. Okocimski zajmuje 13. miejsce (22 pkt), Puszcza 15. (19), a Limanovia 18. (15).


II liga piłkarska, 21. kolejka:

Puszcza Niepołomice - Legionovia Legionowo 2-2 (0-2)

0-1 Szymon Lewicki 20

0-2 Dejan Krjanovic 45

1-2 Adrian Napierała 60

2-2 Adrian Gębalski 80 (karny)

Sędziował Paweł Kantor (Dębica). Żółte kartki: Biernat, Lepiarz, Napierała, Sojda, Kotwica – Ziąbski, Maciejewski, Dankowski, Stromecki (2). Czerwona kartka: Stromecki (Legionovia, 79, dwie żółte). Widzów 427.

PUSZCZA: Staniszewski – Biernat, Napierała, Lepiarz, Łączek – Zaremba (87 Lampart), Gawęcki, Sojda (65 Kotwica), Stepankow, Szewc (46 Madejski) – Gębalski.

LEGIONOVIA: Smyłek – Wieczorek, Dankowski, Menzel, Goliński – Maciejewski (90 Przybylski), Ziąbski (67 Stromecki), Krljanovič, Figiel (65 Tatara), Czapa (84 Goropevsek) – Lewicki.


MKS Kluczbork - Limanovia Szubryt Limanowa 0-4 (0-2)

0-1 Łukasz Wolsztyński 8

0-2 Martin Pribula 17

0-3 Martin Pribula 48

0-4 Donczo Atanasov 90

Sędziował Jacek Lis (Ruda Śląska). Żółta kartka: Tomaszewski (Kluczbork).

KLUCZBORK: Pogorzelec – Tomaszewski (46 Hober), Ganowicz, Arian, Orłowicz, Niziołek, Nowacki – Swędrowski, Reinhard, Kojder (46 Grzegorzewski), Burski (76 Kasperkiewicz).

LIMANOVIA: Mika – Basta (77 Żołądź), Bierzało, Kulewicz, Derbich, Atanasov, Koman, PoliaCek, Pribula (74 Serafin), Wolsztyński (78 Majcher), Wolsztyński (71 Grunt).


Limanovia rozgromiła dotychczasowego lidera, w dodatku na jego boisku. W zespole gości w podstawowym składzie pojawiło się aż 9 nowych zawodników.

Już w 8. minucie Limanovia objęła prowadzenie. Źle zakończyła się zabawa z piłką obrońców gospodarzy przed własnym polem karnym, piłkę wycofaną zbyt krótko przez Ariana do własnego bramkarza przechwycił Rafał Wolsztyński. Uderzył ją w kierunku bramki przeciwnika, a ta odbita od padającego na ziemię Pogorzelca potoczyła się w stronę bramki. Bramkarz gospodarzy poderwał się jeszcze z ziemi, aby zażegnać niebezpieczeństwo, lecz szybszy od niego był brat Rafała, Łukasz i bez problemu wpakował ją z bliska do bramki.

Już w 17. minucie było 0-2. Po rzucie rożnym obrona gospodarzy zbyt krótko i niedokładnie wyekspediowała piłkę z własnego pola karnego. Przechwycił ją Bierzało i dokładnym podaniem uruchomił Pribulę, który z 16. metra uderzeniem po ziemi zaskoczył zbyt późno interweniującego golkipera gospodarzy. Wszyscy zgromadzeni na stadionie miejscowi kibice ze zdumieniem przecierali oczy nie wierząc, że ostatnia drużyna w tabeli dyktuje swoje warunki na stadionie lidera.

Zaraz po przerwie było 0-3! Piłkę w środkowej strefie boiska przejął Pribula. Nastąpiła szybka wymiana piłki między nim i Łukaszem Wolsztyńskim zakończona w polu karnym uderzeniem Słowaka z lewej nogi po ziemi obok bezradnego Pogorzelca.

W końcówce dzieła zniszczenia dokonał bułgarski pomocnik Donczo Atanasov, który przejął dalekie podanie Piotra Komana od własnej bramki, wygrał pojedynek biegowy z Arianem, a będąc już oko w oko w polu karnym z bramkarzem gospodarzy nie dał mu szans, posyłając piłkę obok niego w "długi" róg bramki.


Tuż po meczu portal informacjasadecka24.pl rozmawiał z trenerem Limanovii, Ryszardem Wieczorkiem, dla którego ten rezultat wcale nie był zaskoczeniem.

– Taki wynik może jest zaskoczeniem dla kogoś, kto obserwuje wszystko z boku. Ale nie dla mnie. Nasz zespół posiada ogromne możliwości. Ostatnie gry kontrolne potwierdziły, że w zespole jest lepiej. Proszę zauważyć, że w składzie, który wybiegł dziś na murawę był tylko jeden zawodnik (Radosław Kulewicz) z kadry ostatniego jesiennego spotkania z Górnikiem Wałbrzych – zaznaczył Ryszard Wieczorek.

– Byliśmy drużyną lepszą. Dokonaliśmy wielu roszad w kadrze i to zaczyna procentować. MKS Kluczbork niczym mnie nie zaskoczył. Mieliśmy tego rywala na celowniku już od pewnego czasu. Najbardziej cieszy mnie fakt, że Limanovia jest teraz kolektywem. Było 2,5 miesiąca na przygotowania. Dobrze je spożytkowaliśmy. Natomiast inną sprawą jest to, że w zespole panuje dobra atmosfera i mamy tutaj prawdziwą drużynę, w której każdy sobie pomaga. To najważniejsza podstawa do zwycięstw – zauważył szkoleniowiec.


Kotwica Kołobrzeg - Okocimski Brzesko 2-2 (1-0)

1-0 Jakub Poznański 41

2-0 Maciej Ropiejko 52

2-1 Mateusz Wawryka 60

2-1 Jurij Hłuszko 86

Sędziował Szymon Lizak (Poznań). Żółte kartki: Szutenberg, Chruściński, Berg, Strzelecki, Świechowski, Poznański – Jacek, Lewiński, Garzeł.

KOTWICA: Kamola – Chruściński, Poznański, Szutenberg, Strzelecki – Berg (79 Babiarz), Soczyński (76 Świechowski), Bułka (67 Danilczyk), Bejuk, Rydzak – Ropiejko.

OKOCIMSKI: Błąkała – Wawryka, Jacek, Garzeł, Kasprzyk – Abubakar (55 Pyciak), Lewiński, Wojcieszyński (73 Jaworskyj), Dziadzio (55 Guja), Białkowski – Hłuszko.


puszcza-niepolomice.pl, limanovia.net, informacjasadecka24.pl, okocimski.com, ST


limaklucz.jpg


2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty