Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Główna środek > I liga
Zabójcza minuta Słoni2018-11-04 08:20:00

W meczu 17. kolejki Fortuna 1 Ligi Bruk-Bet Termalica Nieciecza wygrał w Poznaniu z Wartą 2-1. Zwycięstwo gościom wcale nie przyszło łatwo.


Warta Poznań - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 1-2 (0-0)

1-0 Wojciech Onsorge 48

1-1 Roman Gergel 65

1-2 Michał Skóraś 66

Sędziował Marek Opaliński (Legnica). Żółte kartki: Jakub Kiełb, Grobelny, Sanocki. Widzów 960.

WARTA: Lis – Jasiński, Kieliba, Onsorge, Marciniak - Grobelny (76 Sanocki), Cierpka - Fiedosewicz (88 Wypych), Janicki (81 Piceluk), Jakub Kiełb - Spławski. 

BBT: Trela - Sadzawicki, Grzelak, Putiwcew, Mikovic – Skóraś (80 Kalisz), Wlazło, Kupczak (62 Jovanovic), Purece (59 Vilhjalmsson), Jacek Kiełb -  Gergel.


Podopieczni Marcina Kaczmarka musieli odrabiać straty. Gospodarze prowadzili od 48. minuty, po golu Wojciecha Onsorge. "Słonie" potrafiły jednak odpowiedzieć. Decydujące o zwycięstwie bramki gście strzelili w niespełna minutę za sprawą Romana Gergela i Michała Skórasia.


Powiedzieli po meczu:

Petr Nemec (trener Warty Poznań):

- Przez brak doświadczenia i własną głupotę przegraliśmy to spotkanie. Rywal miał bardzo mocny zespół. Mimo to do 65. minuty prowadziliśmy z nim. Nie mogę zrozumieć jak w ciągu minuty straciliśmy dwa gole. Do zawodników dotrze to pewnie jutro. Jesteśmy załamani. Piłka jest brutalna. Zakończyliśmy jesień przegraną.


Marcin Kaczmarek (trener Bruk-Betu Termaliki Nieciecza):

- To był dla nas trudny mecz. Wiedzieliśmy, że jeżeli chcemy mieć odrobinę komfortu i spokoju to musimy wygrać. Warta była ostatnio na fali wznoszącej, punktowała. Martwi mnie, że w kolejnym spotkaniu w dość kuriozalny sposób straciliśmy bramkę. Cieszę się z reakcji zespołu. Jeszcze do niedawna po takim golu byłoby mu ciężko się podnieść. Pomału zaczynamy mieć inny charakter. Gratuluję chłopakom, bo przegrywając na wyjeździe nie jest łatwo odwrócić losy spotkania. Zrobiliśmy to. Dzięki temu zdobyliśmy bardzo ważne trzy punkty.


Michał Skóraś:

- Nie był to łatwy mecz. Warta dobrze się prezentowała. Zdobyła pierwsza bramkę, ale podnieśliśmy się. Zagraliśmy dobry, a nawet bardzo mecz. Strzeliłem gola, ale to zasługa całej drużyny. Mogłem zdobyć ich więcej. Miałem trzy dobre sytuacje, w tym dwie stuprocentowe. Przy pierwszej zabrakło mi spokoju podczas przyjęcia piłki, przy drugiej okazji świetnie zachował się golkiper Warty. Bramkę dedykuję mojej dziewczynie, która mnie dopingowała.


Dariusz Trela:

- Po straconym golu byliśmy w trudnym momencie. Strzeliliśmy szybko dwie bramki i odwróciliśmy losy spotkania. Potrafiliśmy utrzymać wynik do końca. Cały czas musieliśmy grać atakiem pozycyjnym. Przy golu dla Warty zabrakło mi kilku centymetrów, żeby wybić piłkę. Tę akcję przenalizujemy. Cieszę się z tej wygranej. Idziemy w dobrym kierunku.


Rafał Grzelak:

- Dziś zagraliśmy konsekwentnie. Nie pozwoliliśmy Warcie na zbyt wiele. Ona miała dość prosty sposób na grę. Cofnęła się i posyłała długie piłki na swojego wysokiego napastnika. Wiedzieliśmy, że są również groźni po stałych fragmentach gry, w tym rzutach rożnych. Po jednym z nich straciliśmy gola. W piłce już tak jest, że nie zawsze nad wszystkim można zapanować. Stracony gol zmobilizował nas. Ostatecznie wygraliśmy i mamy cenne trzy punkty.


termalica.brukbet.com




2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty