Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Główna środek > I liga
Sandecja w dziesiątkę wyrwała punkt Stawowemu2014-08-23 23:09:00

Sandecja dokonała dużej sztuki w Legnicy. W 4. kolejce I ligi przegrywała do przerwy 0-1 (a mogła nawet przegrywać wyżej, bo w tej części Marek Kozioł obronił jeszcze rzut karny), a do tego całą drugą połowę musiała grać w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Mateja Nathera. A jednak zdołała strzelić wyrównującą bramkę i wywieźć z trudnego terenu remis. Całkiem zepsuła tym humor trenerowi Miedzi Wojciechowi Stawowemu. 


Miedź Legnica - Sandecja Nowy Sącz 1-1 (1-0)

1-0 Mateusz Szczepaniak 30
1-1 Sebastian Szczepański 65
Sędziował Tomasz Wajda (Żywiec). Żółte kartki: Lafrance - Nather, Szufryn, Nather, Grzeszczyk, Szczepański, Słaby. Czerwona kartka - Nather (43, 2. żółta).
MIEDŹ: Ptak - Zgarda, Midzierski, Lafrance, Woźniczka - Bartoszewicz (87 Machaj), Feruga (68 Kakoko), Garuch,  Łobodziński - Lenkiewicz (67 Szymański), Szczepaniak.
SANDECJA: Kozioł - Frańczak, Szufryn, Cicman, Słaby - Nather, Szczepański (83 Niane), Bębenek, Grzeszczyk - Danek (90 Kalisz), M. Traore.

– Ten mecz powinniśmy wygrać. Remis jest dla nas jak porażka – przyznawał po meczu trener Stawowy.

Od początku w grze obu drużyn było sporo niedokładności i niecelnych podań. Sandecja szybko starała się przerywać akcje gospodarzy, ale sama nie miała pomysłu na sforsowanie legnickiej obrony. Podopieczni Wojciecha Stawowego powinni prowadzić w 18. min. Wówczas piłkę ręką we własnym polu karnym zagrał Szufryn, a sędzia Tomasz Wajda wskazał na jedenasty metr. Do futbolówki podszedł Marcin Garuch, ale jego intencje wyczuł Marek Kozioł i obronił strzał z rzutu karnego. Ale co się odwlecze… Legniczanie prowadzenie objęli w 30 min, gdy szybki atak wykończył strzałem z 16 m Mateusz Szczepaniak, a mocno uderzona piłka po rękach bramkarza wpadła do siatki. Jeszcze przed przerwą on i Wojciech Łobodziński mieli okazje do podwyższenia wyniku, ale po ich strzałach piłka poszybowała wysoko nad bramką Sandecji. Goście nie dotrwali w komplecie do gwizdka kończącego pierwszą połowę. W 43 min za faul w środku pola Nather zobaczył drugi żółty, a w konsekwencji czerwony kartonik.

Dlatego wydawało się, że w drugiej połowie Miedź będzie kontrolowała wydarzenia na boisku. Ten scenariusz nie sprawdził się w pełni. Wprawdzie długimi fragmentami legniczanie przeważali i atakowali, ale więcej bramek nie zdobyli. W 65 min gola strzelili za to goście. Po stałym fragmencie piłkę wybitą na 16 m przed bramkę Ptaka idealnie uderzył Szczepański i doprowadził do remisu. – Musimy być bardziej odpowiedzialni przy stałych fragmentach, bo błąd w kryciu indywidualnym zaważył dziś na stracie punktów. Mieliśmy sytuacje, po których powinny wpaść kolejne gole i powinniśmy ten mecz wygrać  – podsumował trener Stawowy.
miedzlegnica.eu/ST


sandecja2014.jpg


2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty