Kiosk
- STANISŁAW STRUG. Dopiero w liceum zyskałem szansę gry na boisku z bramkami
- MARIAN FIDO. Człowiek, któremu chce się chcieć
- JAN KOWALCZYK. Sport bez rywalizacji przestaje być sportem
- FUTBOL MAŁOPOLSKI. Grzegorz Bartosz: Garbarnia jest jedna. Zrobię wszystko, aby mówiła jednym głosem
- Paulo Sousa: Ufam umiejętnościom polskich piłkarzy
- Ranking "Forbesa": Wpływowy Lewandowski
- Za miesiąc Wisła Kraków SA będzie mieć Akademię
- Boniek: Wojewódzkie Związki Piłki Nożnej same podejmą decyzje w sprawie dokończenia sezonu w III lidze i klasach niższych
- Małopolska chciałaby grać...
- Nie ma decyzji w sprawie III ligi i klas niższych
MISTRZOSTWA POLSKI KIBICÓW SPORTOWYCH
- Mistrzostwa Polski Kibiców Sportowych: 45 pytań i odpowiedzi
- Adam Sokołowski po raz 27. mistrzem Polski kibiców!
- Wyłoniono finalistów Mistrzostw Polski Kibiców Sportowych 2024
- 47. MPKS, pytania dodatkowe
- Uwaga, kibice! Dogrywka w 47. MPKS!
- 47. Mistrzostwa Polski Kibiców Sportowych - Dzierżoniów 2024
- Rozgrzewka kibiców przed Omnibusem
- VI Ogólnopolski Omnibus Sportowy - konkurs dla kibiców (akt.)
W 17. kolejce piłkarskiej ekstraklasy Cracovia wygrała z Lechem Poznań 1-0. W zespole gości jako trener zadebiutował Adam Nawałka.
2.12.2018: Cracovia - Lech Poznań 1-0 (0-0)
1-0 Mateusz Wdowiak 55
Sędziował Szymon Marciniak (Płock). Żółte kartki: Gol - Tiba. Widzów 4261.
CRACOVIA: Peskovic - Rapa, Dytiatiev, Datkovic, Siplak - Ferraresso, Dąbrowski (56 Dimun), Gol, Wdowiak (89 Strózik) - Cabrera (90+2 Helik), Hernandez.
LECH: Buric - Wasielewski, Janicki, Vujadinovic, Kostevych - Tiba, Trałka - Makuszewski(67 Amaral), Jevtic (67 Gajos), Jóźwiak (83 Tomczyk) - Gytkjaer.
Adam Nawałka nie odmienił Lecha w ciągu tygodnia pracy. Krakowianie byli nieco lepszym zespołem i zasłużenie wygrali.
Goście zaczęli obiecująco, w 3. minucie Joźwiak głową wystawił piłkę Gytkjaerowi, lecz Duńczyk nie zdołał jej opanować i z 4 m uderzył za wysoko.
W dalszej części I połowy Pasy wypracowały trzy sytuacje bramkowe. W 11. minucie w ofensywie pokazali się... defensorzy. Rapa zacentrował po skosie na drugą stronę, Datkovic zgrał do środka, ale Dytiatiev z 5 m chybił. W 17. minucie z własnej połowy Dąbrowski obsłużył prostopadłym podaniem Wdowiaka, temu naprzeciw wybiegł Buric, na tyle skutecznie, że zawodnik Cracovii strzelił obok słupka. Z kolei w 38. minucie Hernandez zagrał z prawej strony do wbiegającego w "piątkę" Rapy, który jednak tylko musnął futbolówkę i ta nie wpadła do siatki.
Decydująca o losach meczu okazała się 55. minuta. Prostopadłe podanie Gola dotarło do szybkiego Wdowiaka, ten odparł ataki próbującego mu przeszkodzić Wasielewskiego, wbiegł w pole karne i z 14 m strzelił celnie i precyzyjnie w prawy, dolny róg.
Kilka minut później mógł podwyższyć w akrobatyczny sposób Cabrera, ale nieznacznie spudłował.
W ostatnich dwóch kwadransach gospodarze starali się kontrolować grę, a rywale dążyli do wyrównania. Lechici mieli w sumie dwie okazje. W 66. minucie Gytkjaer mocno uderzył z 14 m, ale prosto w bramkarza. W ostatniej akcji spotkania, w 90+3. minucie, Tomczyk z bliska trafił w boczną siatkę.
st