Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Główna środek > Ekstraklasa
RYSZARD NIEMIEC: Oferty zakupu Wisły nabierają coraz bardziej cech taniej burleski, coraz bardziej oczywista staje się akcja reanimacyjna ze strony budżetu miasta!2018-11-17 19:03:00 Ryszard Niemiec

LEKCJA GIMNASTYKI (475)

Kiedy nie ma brania...


Trudno powiedzieć, ile Wisła traci na szacunku i jak wielki kawałek potencjału godnościowego roztrwania, ale owe, co i raz ujawniane oferty jej zakupu, nabierają coraz bardziej cech taniej burleski. Staje się jasne, że trwałe (?) piętno wywarła na niej zabójcza transakcja, do jakiej posunął się Bogusław Cupiał, wydając klub w ręce szalbierza Meresińskiego. Wszyscy wiemy, że stało się to pod wpływem presji konsorcjum banków i miało - de facto - charakter porzucania mienia na pastwę losu, który okazał się w skutkach fatalny. W tym świetle, warto się zastanowić, czy właściciel TeleFoniki miał świadomość czynu wtrącającego klub w przepaść? Jeśli nie miał, to całkiem uprawnione byłoby oczekiwanie naprawienia wyrządzonej szkody! Nie chcę nazywać tego reparacjami biznesowymi, aliści standardy uczciwości w interesach chyba generują, w tym przypadku, określone, alimentacyjne obowiązki.


Wisła jako spółka prawa handlowego, coraz szybciej, z dnia na dzień, staje się łatwym kąskiem dla rozmaitych biznesowych sępów, które w poszukiwaniu żeru, gwarantującego im samym przetrwanie jeszcze jednego dnia, są w stanie składać obcesowe oferty kupna klubu. Parę tygodni oglądaliśmy coś w rodzaju operetki, a w głównej roli zbójnika wystąpiła niemiecka firma Stechert. Jej podejrzaną konduitę ujawiono wkrótce, a prezentowana hucpa znalazła finał w ogłoszonym bankructwie! Parę dni temu mieliśmy do czynienia z kolejną, tym razem angielską firmą-krzak. Z onomastyki nazwy: Noble Capital Partners Ltd. bije po oczach fanfaronada, tym większa, gdy się człowiek zapozna z ceną wywoławczą, za którą Brytole pragnęli nabyć Wisłę, w drodze kupna-sprzedaży! Za oferowane jedno euro, wiślacki szewc- butolog, pan Władek mianowicie, może im co najwyżej wbić ćwieka do mózgownicy i przekazać słownie, że pomylili kierunki w rojeniach postkolonialnych, albowiem lud zamieszkujący Kraków City, chwała Bogu, nigdy nie miał i nie ma statusu umysłowych pariasów! W kuriozalnej ofercie błąka się tajemnicza wizja pożyczki obligacyjnej w wysokości 10 milionów, tyle tylko, że nie jest jasne: milionów euro, polskich złotych, czy funtów szterligów...? Jak przystało do sposobu traktowania kontrahentów z góry, łaskawcy z Londynu dali władzom Wisły termin ultymatywny opowiedzenia się na tak lub nie, liczony w godzinach! Społeczna wywiadownia gospodarcza, na którą Wisła, na szczęście, zawsze może liczyć, szybko wymacała bliższe dane ikonograficzne, pokazując w Internecie siedzibę Noble Capital Partners Ltd.! Transponując przedstawiony obiekt na język obrazowo-pojęciowy bliższego nam pejzażu, kojarzymy go z fotką siedziby kołchozu w stanie upadłości, gdzieś w Chandrze Unyjskiej, mordobijskiego powiatu...!


Mimo wszystko, trochę poważniej pobrzmiewają podchody tercetu ludzi biznesu rodzimego, panów Gricuka, Kwietnia plus Ziętkowie - ojciec z synem. Z ich podchodów dosyć jasno wynika, że chcieliby, a boją się… Sprzeczne informacje napływające z Reymonta nie dają spokoju środowisku piłkarskiemu, które ma dość niepewnego statusu zasłużonego klubu.  W tym akurat przypadku (G-K-Z) jestem w stanie wyobrazić sobie przewagę motywów moralno-psychicznych nad stricte komercyjnymi. Ziętkowie i Kwiecień znani są z afektu do wiślackiego etosu i wprawdzie do Rockefellerów nie należą, ale ich możliwości finansowe, zestrzelone jednym, zbożnym celem, mogą spełnić rolę koła ratunkowego dla tonącego klubu. Im bliżej jednak dnia, w którym finansowy elektrokardiogram klubu pokaże krzywą płaską i kiedy na nic zdadzą się już kroplówki, pożyczki, układowe przebukowanie długów, a nawet meksykańskie reklamy na grzbietach koszulek meczowych, coraz bardziej oczywistym się stanie akcja reanimacyjna ze strony budżetu miasta! Motywy i przykładowe argumenty nie do odrzucenia w tym miejscu wyłożyłem solennie jakiś czas temu. Liczę więc, że nowy skład Rady Miasta, na wniosek nowej komisji sportu tejże Rady, pośpieszy co rychlej z odsieczą. W przeciwnym razie faza operetkowa najnowszej historii Wisły wejdzie w okres funeralny! Tymczasem rejestr winowajców unicestwienia ważnego obiektu w kulturalno-historycznym pejzażu Krakowa, czas otwierać…


Ryszard Niemiec


2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty