Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Główna środek > Ekstraklasa
Po porażce z Górnikiem Słonie outsiderem2017-09-10 17:42:00

Bruk-Bet Termalica Nieciecza przegrał w 8. kolejce piłkarskiej ekstraklasy 1-2 z beniaminkiem, Górnikiem Zabrze. "Słonie" spadły na ostatnie miejsce w tabeli.


Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Górnik Zabrze 1-2 (1-1)

0-1 Damian Kądzior 20

1-1 Samuel Stefanik 37

1-2 Łukasz Wolsztyński 70

Sędziował Mariusz Złotek (Stalowa Wola). Widzów 3519.

BBT: Mucha - Szeliga, Kecskes, Putiwcew, Mikovic - Piątek (84 Misak), Kupczak - Gergel (71 Guba), Stefanik, Pawłowski - Wróbel (46 Śpiączka).

GÓRNIK: Loska - Ambrosiewicz, Wieteska, Suarez, Koj (90+1 Wolniewicz)- Kądzior, Matuszek, Żurkowski, Kurzawa - Ł. Wolsztyński (80 Urynowicz), R. Wolsztyński (38 Ledecky).


Początek należał do gospodarzy, którzy zaczęli w przemeblowanym składzie, z Pawłowskim, Gergelem, Szeligą i Wróblem. Właśnie ten ostatni mógł w 8. minucie zdobyć gola, ale z 5 m strzelił zbyt lekko i niezbyt precyzyjnie.


Piewsza groźniejsza akcja zabrzan dała im od razu prowadzenie. Z lewej strony Kurzawa podał dołem do Kądziora, który z 15 m przymierzył w prawe "okno".


Między 23. a 31. minutą goście mieli trzy okazje do podwyższenia wyniku. Najpierw, po kolejnym dobrym podaniu Kurzawy, szansę zmarnował R. Wolsztyński, za moment sam Kurzawa trafił z dobrej pozycji w bramkarza i wreszcie Wieteska główkował w poprzeczkę.


W 37. minucie Bruk-Bet wyrównał, Stefanik z prawej strony pola karnego posłał pięknego loba w dalszy róg bramki. Trzy minuty później miał jeszcze lepszą sytuację, lecz będąc sam przed Loską lobował go z 15 m niecelnie.


Przez pierwszy kwadrans II połowy przeważali gospodarze, którzy w 58. minucie mogli objąć prowadzenie, lecz Putiwcew - po wrzutce z kornera - posłał piłkę głową w słupek.


Niebawem inicjatywę przejęli górnicy. W 63. minucie po "główce" Wieteski refleksem błysnął Mucha, podobnie jak 4 minuty później po "główce" Matuszka. W 70. minucie jednak skapitulował. Z rzutu rożnego dośrodkował Kądzior, głową uderzył Suarez, a wybitą sprzed bramki rzez Piątka piłkę wpakował z 3 m do siatki Ł. Wolsztyński.


Niecieczanie mieli tylko jedną okazję do wyrównania. W 78. minucie Stefanik huknął z 15 m, lecz w środek bramki i Loska sparował futbolówkę.


Górnik wygrał zasłużenie, co jest tym cenniejsze, iż grał bez lidera ligowych strzelców Hiszpana Angulo (10 goli w tym sezonie).


st


stefanikgornik.jpg


2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty