Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Główna środek > Ekstraklasa
Słoniki w strefie bezpośredniego zagrożenia2016-05-01 09:27:00

W 34. kolejce piłkarskiej ekstraklasa Termalica Bruk-Bet Nieciecza przegrała tzw. mecz o 6 punktów z Górnikiem Łęczna 0-2 i znalazła się w strefie bezpośredniego zagrożenia spadkiem... 


Termalica Bruk-Bet Nieciecza - Górnik Łęczna 0-2 (0-1)

0-1 Przemysław Pitry 31

0-2 Jakub Świerczok 88

Sędziował Krzysztof Jakubik (Siedlce). Żółte kartki: Ziajka, Putiwcew - Bożic, Bednarek, Szmatiuk, Świerczok, Piesio. Widzów 3127.

TBB: S. Nowak - Pleva, Stano, Putiwcew, Jarecki (25 Ziajka) - Babiarz, Kupczak - Foszmańczyk (60 Misak), Gutkovskis, Biskup (74 Plizga) - Kędziora.

GÓRNIK: Prusak (69 Rodic) - Sasin, Bozic, Szmatiuk, Leandro - Pruchnik, Bednarek - Bonin, T. Nowak, Śpiączka (66 Piesio) - Pitry (76 Świerczok).


W I połowie zdecydowaną przewagę optyczną mieli gospodarze, ale nie zdołali wypracować ani jednej sytuacji bramkowej, nie oddali też ani jednego celnego strzału. Za to goście mieli trzy świetne okazje i jedną wykorzystali. 


W 17. minucie T. Nowak uruchomił Śpiączkę, ten minął Plevę, po czym z boku pola karnego uderzył obok bramkarza po "długim" nieznacznie chybiając. Niecały kwadrans później w okolicach narożnika "piątki" Pitry był blokowany przez Plevę, potrafił go jednak "oszukać", strzelił w "krótki" róg zaskakując S. Nowaka. Zarówno Pleva, jak i S. Nowak nie byli bez winy... W 38. minucie Pitry - po podaniu T. Nowaka - mógł podwyższyć, ostatecznie wywalczył tylko rzut rożny.


Po przerwie obraz gry nie zmienił się. Piłką operowały Słoniki, a kolejne szanse mieli górnicy. W 50. minucie Śpiączka niewiele spóźnił się do prostopadłego podania Bonina.


W 63. minucie w powietrznym starciu z Gutkovskisem urazu doznał bramkarz gości Prusak, który upadając uderzył głową o murawę i na krótko stracił przytomność. Mecz został przerwany na 5-6 minut, a zawodnik trafił na badania do szpitala.


Mimo tego dramatycznego wydarzenia piłkarze z Łęcznej nie stracili determinacji. W 70. minucie z kontrą lewym skrzydłem popędził Piesio, dograł na środek do Pitrego, ten jednak przegrał pojedynek z bramkarzem.


W 72. i 73. minucie gospodarze po raz pierwszy konkretnie zagrozili bramce rywali. Najpierw strzał Babiarza odbił Rodic, za moment Putiwcew uderzył z ok. 30 m w słupek, a na koniec tej sekwencji główkował Gutkovskis, tyle że niecelnie. W 84. minucie dobrą pozycję w polu karnym miał Kędziora, lecz w ostatniej chwili został przyblokowany i piłka wyszła na korner.


Miejscowi nie ustawali w dążeniu do remisu, ale gola zdobył Górnik. W 88. minucie goście wykonali błyskawicznie rzut wolny i zanim się obrońcy z Niecieczy spostrzegli w sytuacji sam na sam z S. Nowakiem znalazł się Świerczok. Minął golkipera i posłał futbolówkę do pustej bramki. 0-2...


W doliczonym czasie gospodarze starali się choćby o honorowe trafienie. W 90+3. minucie główkował Stano, ale piłka przeleciała tuż obok lewego słupka. W 90+8. minucie (sędzia przedłużył mecz o 8 minut) główkował z kolei Gutkovskis, lecz Rodic intuicyjnie obronił strzał.


Statystycznie rzecz biorąc Termalica Bruk-Bet nie powinna była przegrać tego spotkania. Miała przewagę w posiadaniu piłki (68:32 proc.), oddała znacznie więcej strzałów (21:6, ale w celnych było 3:3). Wygrał jednakowoż Górnik Łęczna przerywając serię 9 meczów bez zwycięstwa.


ST


tbbleczna.jpg


2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty