W ostatnim przed startem ekstraklasy sparingu Termalica Bruk-Bet Nieciecza zremisowała bezbramkowo z Górnikiem w Zabrzu.

Górnik Zabrze - Termalica Bruk-Bet Nieciecza 0-0

Górnik: Grzegorz Kasprzik - Mateusz Słodowy (46 Marcin Urycznowicz), Dominik Sadzawicki, Oleksandr Szeweluchin, Mariusz Magiera - Fabian Piasecki (46 Damian  Bierżyński), Michał Teichman, Dzikamai Gwaze, Robert Jeż, Szymon Skrzypczak (46 Bartosz Iwan) - Konrad Nowak (66 Jarosław Potoniec).

Termalica Bruk-Bet: Sebastian Nowak (46 Adrian Olszewski) - Patryk Fryc (46 Adrian Chomiuk), Dawid Sołdecki, Michał Markowski (46 Jakub Wróbel), Sebastian Ziajka - Dawid Plizga (46 Wolodymyr Kowal), Krzysztof Kaczmarczyk (46 Tomasz Foszmańczyk), Mateusz Kupczak, Bartłomiej Babiarz, Jakub Biskup (72 Szczepan Kogut) - Emil Drozdowicz (46 Wojciech Kędziora).

Znacznie więcej sytuacji mieli zabrzanie, ale zabrakło im skuteczności.

Piotr Mandrysz, trener Termaliki Bruk-Betu Nieciecza, zaznaczył, że wpływ na postawę jego podopiecznych miał właśnie zakończony obóz:

- Piłkarze czuli w nogach trudy dziesięciodniowego obozu i dwóch treningów dziennie. Cieszę się, że nie straciliśmy bramki. Jeżeli chodzi o aktywa z przodu, to dziś ich za dużo nie mieliśmy. Nie zasługiwaliśmy na gola. Jeżeli nie można wygrać, to trzeba zremisować nawet jak jest to gra kontrolna. Po Górniku było widać, że ma więcej świeżości. On obóz skończył we wtorek. My dopiero dziś. Chłopcy byli myślami też w domach wśród swoich bliskich. Dlatego też nasza gra nie wyglądała najlepiej. Jeżeli potrenujemy lżej, złapiemy świeżość, to powinna wyglądać lepiej. Byli dziś piłkarze, którzy zaskoczyli na plus, ale też tacy, którzy trochę zawiedli. Nie zapomnijmy, że wystąpiliśmy bez kontuzjowanych Dalibora Plevy czy Dariusza Jareckiego, któremu dałem odpocząć. 

termalica.brukbet.com