Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Główna środek > Ekstraklasa
Piątek trzynastego szczęśliwy dla Cracovii2015-03-13 22:14:00

Cracovia odniosła pierwsze w tym roku zwycięstwo w ekstraklasie, 3-1 nad Piastem Gliwice. Paradoksalnie, krakowianie oddali... dwa celne strzały i zdobyli trzy gole, ale wygrali zasłużenie.


24. kolejka piłkarskiej ekstraklasy: Cracovia - Piast Gliwice 3-1 (1-0)

1-0 Hebert 37 (samob.)

1-1 Kamil Wilczek 49

2-1 Deniss Rakels 60

3-1 Erik Jendrisek 76

Sędziował Paweł Gil (Lublin). Żółte kartki: S. Szeliga, Wdowiak - Murawski. Widzów 5428.

CRACOVIA: Pilarz - Polczak, Sretenovic, Marciniak - Wdowiak (81 Jaroszyński), Covilo, Diabang - Kapustka, Dąbrowski (70 S. Szeliga) - Ortega Medina (53 Jendrisek), Rakels.

PIAST: Rusov - Mokwa, Osyra, Hebert, Brożek (57 Horvath) - B. Szeliga (79 Dytko), Murawski, Vassiljev, Badia - Wilczek, Zivec (70 Jurado).


W I połowie Pasy nie oddały ani jednego celnego strzału, mimo to prowadziły 1-0...


Pierwszą groźną sytuację wypracowali jednak goście. W 3. minucie Wilczek dograł do Zivca, ten - mimo że próbował mu przeszkadzać Sretenovic - uderzył na bramkę, ale Pilarz zdołał wybić piłkę na korner. Cracovia odpowiedziała w 15. minucie, gdy Covilo główkował tuż nad poprzeczką. Po kolejnych trzech minutach oko w oko z golkiperem znalazł się Diabang, lecz Mokwa zdążył ze skutecznym wślizgiem.


Gol padł w 37. minucie, z kontry. Rakels zbiegł z futbolówką z lewej strony do środka, podał na prawo do Wdowiaka, ten wpadł w pole karne i strzelił z 15 m. Piłka przeleciałaby obok prawego słupka, ale obrońca Piasta Hebert zmienił po drodze jej kierunek, w efekcie wpadła do siatki.


Zaraz po przerwie szczęście sprzyjało gliwiczanom. Marciniak wybijając piłkę trafił w Zivca, ta wróciła w szesnastkę do Wilczka, który z zimną krwią wyrównał, będąc szybszy od interweniujących Pilarza i Sretenovica.


W 56. minucie mogło być 1-2. Po dośrodkowaniu Badii z lewego skrzydła Zivec mierzył w "długi" róg, lecz bramkarz Pasów wykazał się refleksem.


W 60. minucie szczęście w piątek trzynastego ponownie opowiedziało się po stronie krakowian. Kapustka dojrzał Rakelsa, który uderzył dołem z 21 m. Futbolówka przeszła pod pachą Rusova i zatrzepotała w siatce. 2-1.


Za moment dwie szanse miał Piast. Najpierw, po wrzutce Badii, samobójczego gola omal nie zdobył Sretenovic, a niebawem po strzale Horvatha Covilo pomógł Pilarzowi wybijając piłkę głową na rzut rożny.


W 71. minucie doszło do kontrowersyjnej sytuacji, gdy w polu karnym gości padł S. Szeliga. Sędzia nie odgwizdał jednak faulu Murawskiego, pokazał natomiast zawodnikowi gospodarzy żółtą kartkę.


Pięć minut później Pasy przypieczętowały wygraną po kapitalnej kontrze. Pilarz wyrzucił futbolówkę na środek boiska do Wdowiaka, ten podał następnie przed pole karne. Rakels przepuścił piłkę, doszedł do niej Jendrisek i w sytuacji "sam na sam" pewnie pokonał bramkarza.


Ataki gliwiczan nie przyniosły w końcówce efektu, strzelał dwukrotnie Vassiljev, lecz niecelnie. Cracovia kontrolowała wynik i zasłużenie odniosła pierwsze w tym roku zwycięstwo. Statystycznie gospodarze ustępowali rywalom (13:14 w strzałach, 2:5 w celnych i 46:54% w posiadaniu piłki), ale - jak wiadomo - liczy się to, co w sieci...


ST


wdowiak.jpg


2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty