Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Główna środek > Ekstraklasa
Prezes Wisły: Dwa punkty warte milion2014-11-07 19:01:00

Dziś z dziennikarzami spotkał się prezes Wisły Kraków SA – Ludwik Miętta-Mikołajewicz.


„Sytuacja, którą nagłośnił PZPN, zmusza mnie do wyjaśnienia sprawy. Po pierwsze, z całą pokorą przyjmujemy karę, ponieważ Wisła na tę karę zasłużyła, nie realizując przyjętych wiosną procesów licencyjnych. Sprawa wyglądała tak, że ówczesny zarząd zawarł z czternastoma osobami ugody, na mocy których do 31 lipca należało wypłacić należności. Po meczu z Legią załatwiliśmy sprawę z dziesięcioma osobami, lecz z pozostałymi nie byliśmy w stanie tego zrobić, ponieważ nie było na to środków. Zawarliśmy z nimi ugody, które przedstawiliśmy PZPN-owi, ale komisja odwoławcza kategorycznie odmówiła prolongaty terminu spłat, gdyż ich zdaniem należy wywiązywać się z podjętych zobowiązań. Od dwóch dni wspiera mnie w działaniach Mirosław Jankowski, który objął funkcję wiceprezesa ds. organizacyjnych i marketingowych – powiedział Ludwik Miętta-Mikołajewicz.


„W moim odczuciu kara jest słuszna, ale mam wątpliwość, co do jakości kary. Uważam bowiem, że karanie drużyny za błędy administracyjne jest krzywdzące dla zawodników, ponieważ nie oni są winni sytuacji, która powstała. Trzeba przyjąć decyzję Komisji z pokorą, aby uratować dwa punkty. Z utratą jednego punktu będziemy musieli się pogodzić. Do 31 grudnia należy zapłacić około milion złotych. Tę kwotę musimy koniecznie uzbierać, aby spłacić zobowiązania i uratować dwa punkty. Na czym opieram nadzieję? Pierwszą przesłanką jest wpłata za transmisje telewizyjne, która powinna wpłynąć w listopadzie, drugą - transfer Chrapka. Pierwsza rata za Chrapka została wykorzystana na wypłatę należności zawodnikom – tłumaczył prezes Miętta-Mikołajewicz. 


Prezes Miętta, tłumacząc okoliczności trudnej sytuacji finansowej klubu, podkreślił zachowanie piłkarzy Wisły oraz trenera Franciszka Smudy: „Muszę z uznaniem powiedzieć o postawie trenera i drużyny. Żaden z nich nie zwrócił się do nas z pytaniem, kiedy będą pieniądze. Z całym szacunkiem muszę przyznać, że zachowują się fair i są cierpliwi. W tym niemała jest rola trenera Smudy, zawodnikom udziela się jego spokój i dystans do problemu.


K. Kawula (Biuro Prasowe Wisły Kraków SA)




2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty