Kiosk
- STANISŁAW STRUG. Dopiero w liceum zyskałem szansę gry na boisku z bramkami
- MARIAN FIDO. Człowiek, któremu chce się chcieć
- JAN KOWALCZYK. Sport bez rywalizacji przestaje być sportem
- FUTBOL MAŁOPOLSKI. Grzegorz Bartosz: Garbarnia jest jedna. Zrobię wszystko, aby mówiła jednym głosem
- Paulo Sousa: Ufam umiejętnościom polskich piłkarzy
- Ranking "Forbesa": Wpływowy Lewandowski
- Za miesiąc Wisła Kraków SA będzie mieć Akademię
- Boniek: Wojewódzkie Związki Piłki Nożnej same podejmą decyzje w sprawie dokończenia sezonu w III lidze i klasach niższych
- Małopolska chciałaby grać...
- Nie ma decyzji w sprawie III ligi i klas niższych
MISTRZOSTWA POLSKI KIBICÓW SPORTOWYCH
- Mistrzostwa Polski Kibiców Sportowych: 45 pytań i odpowiedzi
- Adam Sokołowski po raz 27. mistrzem Polski kibiców!
- Wyłoniono finalistów Mistrzostw Polski Kibiców Sportowych 2024
- 47. MPKS, pytania dodatkowe
- Uwaga, kibice! Dogrywka w 47. MPKS!
- 47. Mistrzostwa Polski Kibiców Sportowych - Dzierżoniów 2024
- Rozgrzewka kibiców przed Omnibusem
- VI Ogólnopolski Omnibus Sportowy - konkurs dla kibiców (akt.)
Nowy prezes Wisły Kraków SA, Ludwik Miętta-Mikołajewicz, zdradził szczegóły objęcia stanowiska prezesa krakowskiego klubu.
„Prezes Cupiał zwrócił się do mnie z prośbą, abym przez te cztery miesiące zajął się Wisłą SA, bo trudno zatrudnić człowieka, który jest zielony w tych sprawach. Mimo że obciąża mnie to bardzo, bo pozostaję prezesem TS Wisły, pomimo podeszłego wieku zgodziłem się, aby tę funkcję pełnić, ponieważ mam mocne zobowiązanie wobec prezesa Cupiała” – zaczął. „W 1997 roku, kiedy Wisła była w fatalnej kondycji finansowej, pojechałem do Myślenic z prośbą o pomoc, o wsparcie finansowe czy reklamę. Moje oczekiwania przeszły wszelkie granice, bo nie tylko pomogli, ale wykupili i wyprowadzili klub na szczyt. Przez te 17 lat były słabsze momenty, ale był to złoty okres w dziejach piłkarskiej Wisły. Gdyby nie pomoc Pana Cupiała, to dzisiaj prawdopodobnie Wisły by nie było” – wyjawił dziennikarzom.
Jaka jest obecna sytuacja klubu? „Sytuacja jest bardzo trudna, ale najważniejsza jest kwestia sportowa, która pomaga sytuacji finansowej. Pełny stadion sprzyja poprawie, stąd zabiegi, aby zapełnić trybuny i zrobić wszystko, żeby zachęcić sympatyków Wisły do przyjścia na mecze” – mówił. „Główna nadzieja tkwi w kibicach, bo jeśli wykupią bilety i karnety, to poprawi się sytuacja finansowa klubu. Co do sytuacji sportowej, to wiadomo już dzisiaj, że do końca roku żadnych wzmocnień nie będzie. Szkoda, ponieważ ławka jest zastraszająco krótka, ale z drugiej strony jest to szansa na wprowadzenie młodzieży. Mam nadzieję, że nie dotkną nas żadne kartki ani kontuzje i zdołamy dotrwać tym składem do końca roku. Nasi wyborni skauci pracują nad tym, aby znaleźć uzupełnienie składu od przyszłego roku kalendarzowego” –stwierdził.
Na pytanie, czy poradzi sobie z łączeniem obowiązków w Towarzystwie Sportowym Wisła oraz w Wiśle SA, odpowiedział: „Na dłuższą metę byłoby to niemożliwe, przeżyłem to w 2006 roku, natomiast na te cztery miesiące podjąłem się tej roli, ale pod jednym warunkiem: że mam wspaniałych współpracowników w TS Wisła i również tutaj. Wierzę, że na tych ludzi można liczyć, że są zaangażowani i działają w pełni dla dobra klubu” – wyraził nadzieję. „Będziemy starali się z Prezesem Czerwińskim, aby wszystkie tryby obracały się w jednym kierunku. Zawsze twierdziłem, że Wisła to jedna rodzina, Wisła jest wielka sercem ludzi, którzy wkładają je, aby ten klub działał jak należy” – podkreślił.
Wkrótce wygaśnie kontrakt Semira Stilicia, czy klub czyni jakieś kroki, aby go zatrzymać przy Reymonta? „Będziemy robić wszystko, aby go zatrzymać” – zapewnił.
Istnieje prawdopodobieństwo, że w styczniu fotel prezesa Wisły Kraków przejmie Robert Gaszyński. „Robert jest w pewnym sensie moim wychowankiem, bardzo go szanuję, bo jest to bardzo sprawny i zdolny manager. Jeśli dojdzie do porozumienia z właścicielem klubu, a wiele na to wskazuje, że tak, to od 2 stycznia obejmie stanowisko prezesa Wisły. Jestem przekonany, że tu przyjdzie, i osobiście staram się do tego przekonywać prezesa Cupiała. Chcę, aby załoga Wisły była złożona z Wiślaków, bo jednak na tych ludzi można liczyć, a Robert jest Wiślakiem z krwi i kości” – zaznaczył.
„Byłem u burmistrza Myślenic, który jest sympatykiem Wisły i sportu, w sprawach koszykówki. Ustaliliśmy, że rezerwy będą grały w Myślenicach na stadionie Dalinu. Można tam nie tylko zagrać mecz, ale i sprzedać bilety oraz zarobić. Chcielibyśmy, aby Myślenice stały się wiślackim miastem, bo jest tu dużo kibiców i przychylny klimat. Wisła może pochwalić się bardzo dobrym ośrodkiem treningowym” – dodał.
„Moim największym marzeniem jest poprawa atmosfery wokół Wisły. W ostatnim okresie nie była ona najlepsza. Chciałbym, aby wizerunek Wisły znacznie się poprawił poprzez pełny stadion, dobrą grę drużyny oraz odpowiednią organizację pracy i stosunki między ludźmi. Jestem człowiekiem ugodowym, tolerancyjnym i staram się szanować każdego człowieka, traktując równo, i tego będę oczekiwać od wszystkich pracowników” – zakończył optymistycznie prezes Ludwik Miętta-Mikołajewicz.
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA