Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Aktualności
Rosja pokonana, w półfinale z Niemcami2014-09-18 23:33:00

Polska pokonała Rosję 3-2 i z pierwszego miejsca w grupie H awansowała do półfinału mistrzostw świata, w którym zmierzy się z Niemcami. Już prowadzenie biało-czerwonych 2-0 oznaczało, że w weekend walczyć będą w Katowicach o medale.


W sobotnich półfinałach Francja zmierzy się z Brazylią, a Polska z Niemcami. W niedzielę mecze o złoto i brąz.   


Łódź: Polska – Rosja 3-2 (25-22, 25-22, 21-25, 22-25, 15-11)

POLSKA: Fabian Drzyzga 3, Mateusz Mika 10, Piotr Nowakowski 10, Mariusz Wlazły 28, Michał Winiarski 2, Karol Kłos 5 oraz Paweł Zatorski (libero), Michał Kubiak 13, Paweł Zagumny 0, Dawid Konarski 1, Rafał Buszek 3. Trener: Stephane Antiga.

ROSJA: Sergiej Grankin 1, Dmitrij Ilinych 22, Dmitrij Muserskij 16, Nikołaj Pawłow 15, Aleksiej Spiridonow 13, Nikołaj Apalikow 1 oraz Artjom Jermakow (libero), Walentin Gołubiew (libero), Sergiej Sawin 1, Sergiej Makarow 0, Artjom Wolwicz 7. Trener: Andriej Woronkow.

Widzów: 12 100.


Dwa lata temu Rosja pokonała Polskę w ćwierćfinale Igrzysk Olimpijskich w Londynie, ale w Atlas Arenie chętniej wspominano to, co stało się w 2006 roku w Sendai. Pod koniec fazy grupowej Sborna prowadziła już 2-0 z niepokonaną wcześniej drużyną prowadzoną przez Raula Lozano, by ostatecznie przegrać 2-3 i odpaść z turnieju. Po tym zwycięstwie Polacy awansowali do półfinału MŚ, a potem zdobyli srebrne medale po przegranym finale z Brazylią.


Podopieczni trenera Stephane’a Antigi zaczęli tak, jak skończyli pasjonujący mecz z Brazylią dwa dni wcześniej – grając fantastycznie, walcząc o każdą piłkę, a potem spontanicznie celebrując radość.


- To był pomysł Mariusza Wlazłego, powiedział żebyśmy po każdej piłce cieszyli się, jakby była ostatnią – wyjaśniali potem biało-czerwoni, którzy po dwóch asach Fabiana Drzyzgi szybko odskoczyli rywalom. Przez cały pierwszy set zagrywka była zresztą morderczą bronią gospodarzy, do której biało-czerwoni dołożyli także bardzo dobrą defensywę i skuteczną grę blokiem. Byli nie do zatrzymania.


Rosjanie zmniejszyli straty do 22-20 po zagrywkach Nikołaja Pawłowa, ale to było za mało, by zatrzymać niesionych niebywałym wręcz dopingiem Polaków. Gdy Dmitrij Muserskij zaserwował w siatkę, stało się jasne, że Polakom do awansu do półfinału brakuje już tylko jednego seta.


Podopieczni Andrieja Woronkowa mieli problem nie tylko z przyjęciem potężnych serwisów Polaków, ale także z szybującą zagrywką środkowych oraz Mateusza Miki. Polski skrzydłowy, który miał słabszą drugą fazę turnieju, tym razem dał doskonałe wsparcie szalejącemu w ataku Mariuszowi Wlazłemu i Polska prowadziła nawet 12:8. Na przerwę techniczną gospodarze zeszli jednak z wynikiem 15:16, bo kapitalnie zagrywać zaczął Muserskij, pokazując dlaczego w tej specjalności nie ma sobie równych. Zatrzymał go dopiero skuteczny atak Wlazłego (w pierwszych dwóch setach zdobył aż 17 punktów!), po którym asa zaserwował Nowakowski, zapewniając remis 17:17. Po bloku Karola Kłosa na Pawłowie Andriej Woronkow prosił o czas, który jednak nie uspokoił jego zespołu. Rosjanie dalej popełniali błędy i szybko zrobiło się 22:19, a potem 24:20. Blok na 25:22 oznaczał, że Polska awansowała do półfinału! Euforia w Atlas Arenie była wprost gigantyczna.


Fakt, że nic nie mogło odebrać Polsce miejsca w czwórce rozprężył gospodarzy i trzeciego seta zaczęli od wyniku 4:10. Tych strat już nie odrobili, przede wszystkim dlatego, że Rosjanie wzmocnili serwis i przestali popełniać proste błędy. W ataku nie mylił się Dmitrij Ilinych, który wraz z kolegami wreszcie zaczął omijać świetny tego dnia polski blok. To wszystko sprawiło, że Sborna doprowadziła do stanu 1:2, a potem kontynuowała dobrą grę w czwartym secie, zdobywając nawet 6 punktów przewagi (13:7). W tej fazie meczu rosyjscy skrzydłowi się nie mylili, a pod siatką wręcz szalał Dmitrij Muserskij.


Seria świetnych zagrywek Mariusza Wlazłego, a potem Dawida Konarskiego (gdy zaczęła się podwójna zmiana) w połączeniu z brawurowymi atakami Michała Kubiaka pozwoliły Polakom objąć prowadzenie 18:17. Końcówka znów należała jednak do Muserskiego i jego zespołu, więc Polacy zmuszeni zostali by grać czwarty tie-break z rzędu. Czterech kolejnych pięciosetowych meczów nie wygrał jeszcze nikt w historii!


W secie, który miał decydować o tym, czy Polska nie poniesie drugiej porażki w mistrzostwach i czy zajmie pierwsze miejsce w grupie H, zespół Antigi zagrał tak, jakby chciał na zawsze przypisać sobie tytuł „mistrzów tie-breaka”. Po asie Wlazłego objął prowadzenie, a po kolejnym ataku fenomenalnie grającego polskiego atakującego gospodarze prowadzili 6:2. W ten sposób kapitan PGE Skry Bełchatów zbliżał się do 30 punktów w tym spotkaniu!


Skuteczna gra blokiem Polaków zapewniła im prowadzenie 8:3, którego nie oddali do samego końca. W wielkim stylu awansowali do półfinału, w którym zmierzą się z Niemcami.


Kolejność w grupie H: 1. Polska 4, 2. Brazylia 4, 3. Rosja 1 pkt.


Grupa G: Iran - Francja 2-3 (20-25, 23-25, 25-22, 25-19, 9-15)

Kolejność: 1. Francja 5, 2. Niemcy 3, 3. Iran 1 pkt.


pzps.pl


siapolrosja.jpg
siapolros.jpg


2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty