Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Aktualności
Włosi pokonani, teraz Iran i Francja2014-09-11 23:23:00

Polscy siatkarze pokonali dziś w Łodzi Włochów 3:1. W drugiej fazie mistrzostw świata czekają jeszcze biało-czerwonych mecze z Iranem i Francją.


Polska – Włochy 3:1 (19:25, 25:18, 25:20, 26:24)

Polska: Paweł Zagumny, Mateusz Mika, Piotr Nowakowski, Mariusz Wlazły, Michał Winiarski, Karol Kłos oraz Paweł Zatorski (libero),  Michał Kubiak, Fabian Drzyzga, Marcin Możdżonek, Dawid Konarski.

Włochy: Dragan Travica, Jiri Kovar, Simone Buti, Luca Vettori, Filippo Lanza, Emanuele Birarelli oraz Salvatore Rossini (l), Massimo Colaci (l), Giulio Sabbi, Michele Baranowicz.


Pod siatką aż kipiało od emocji, zdarzało się, że dyskusje graczy obu drużyn trwały nie tylko w oczekiwaniu na arbitrów z Meksyku i Dominikany weryfikujących swoje decyzje, ale nawet w przerwach między setami, gdy Emanuele Birarelli długo mówił coś do Stephane’a Antigi. Z tej próby zwycięsko wyszła reprezentacja Polski, która na oczach 11 800 widzów i mimo koszmarnego początku pokonała Włochy.


Gospodarze grali początkowo bardzo nerwowo, popełniali dużo błędów i bardzo szybko przegrywali 7:12. Na nic zdawały się zmiany, nie pomagały też przerwy na żądanie, bo Włosi byli w tej fazie meczu zdecydowanie lepsi. W samym tylko pierwszym secie aż 4 razy zatrzymali Polaków blokiem i aż 11 punktów zdobyli po błędach rywali. Luca Vettori i Emanuele Birarelli wykonali świetną pracę pod siatką, pozwalając Michałowi Winiarskiemu i Mariuszowi Wlazłemu na skończenie zaledwie 5 z 18 ataków!


Drugiego seta Polacy rozpoczęli z Fabianem Drzyzgą jako rozgrywającym oraz Michałem Kubiakiem, zastępującym Mateusza Mikę. Zwiastunem lepszych czasów dla gospodarzy zdawał się być także as serwisowy Wlazłego, otwierający tę partię. Atakujący Polaków od tej partii grał już wprost doskonale, a że dostał świetne wsparcie od Kubiaka, polski atak zaczął funkcjonować jak we wcześniejszych meczach. Lepsza zagrywka pozwoliła też zdobyć trzy punkty blokiem, a wszystkie te elementy razem sprawiły, że zamiast nerwów po polskiej stronie siatki pojawiła się ogromna sportowa złość. Przełomowa dla losów meczu okazała się końcówka trzeciego seta. Od stanu 18:18 Polacy zaczęli doskonale bronić, a blokiem doskonale dyrygował Marcin Możdżonek. Gdy piłka po zagrywce Piotra Nowakowskiego zatańczyła na siatce i spadła na włoską stronę zrobiło się 24:19 i było jasne, że to gospodarze mundialu będą prowadzić 2:1.


Zażarta walka i dyskusje przez siatkę trwały do samego końca, co jednak nie wybiło z rytmu Wlazłego. Drzyzga posyłał do niego każdą trudniejszą piłkę, a atakujący PGE Skry Bełchatów zdobywał punkt za punktem. To on zakończył akcję na  19:18, a potem asem zapewnił Polsce dwupunktowe prowadzenie. To wystarczyło, by mimo wielu trudnych chwil gospodarze wygrali za trzy punkty. Włosi stracili jakiekolwiek szanse na awans do czołowej szóstki.


pzps.pl


siapolwlochy.jpg


2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty