Facebook
kontakt
logo
Hutnik bez licencji na grę w III lidze piłkarskiej!2010-08-04 22:43:00 Małgorzata Syrda-Śliwa

Hutnik Kraków nie dostał licencji na grę w III lidze - zadecydowała Komisja do Spraw Licencji  Klubowych Małopolskiego Związku Piłki Nożnej. Przysługuje mu odwołanie, więc decyzja nie jest ostateczna. O licencję wystąpiło Stowarzyszenie HKS Hutnik Mieczysława Gila, wskazane przez Hutnika SSA jako spadkobierca praw do drużyny III-ligowej.


Dotąd w III lidze grała drużyna Hutnika Sportowej Spółki Akcyjnej, ale spółka ma zostać postawiona w stan likwidacji, nie starała się o licencję na grę w żadnej lidze. - Z wnioskiem licencyjnym wystąpił HKS Hutnik, który jest nowym stowarzyszeniem, przyjętym niedawno w poczet członków MZPN. Jego reprezentant Mieczysław Gil przedstawił dokument, którym Hutnik SSA przekazuje mu drużynę i prawo do gry w III lidze - mówi przewodniczący Komisji ds Licencji MZPN Andrzej Palczewski. - Aby jednak taka cesja była możliwa nowy podmiot musiałby przejąć nie tylko aktywa spółki, takie jak drużyna i miejsce w lidze, ale i pasywa, a więc długi, które w przypadku Hutnika SSA oscylują już około 6 mln złotych. Wprawdzie w tym dokumencie jest mowa, że spółka nie przekazuje stowarzyszeniu swoich zobowiązań, ale taka deklaracja nie ma mocy prawnej - nie można przekazać aktywów bez pasywów. Podmiot starający się o licencję do gry od III ligi wzwyż musi pośród podstawowych dokumentów licencyjnych przedstawić zaświadczenia z ZUS i Urzędu Skarbowego o niezaleganiu im z należnościami. Takich zaświadczeń nowe stowarzyszenie nie przedstawiło. Przepisy PZPN mówią zaś, że jeśli nowo założony podmiot zaczyna udział w rozgrywkach to od najniższej ligi w danym regionie. A więc jeśli HKS Hutnik nie przejmuje praw i obowiązków po spółce, to musiałby zacząć rozgrywki od C klasy. Wobec tych faktów HKS Hutnik nie otrzymał licencji na grę w III lidze. Ta decyzja nie jest ostateczna. Stowarzyszeniu przysługuje  odwołanie, które można złożyć do Komisji Odwoławczej do Spraw Licencji Klubowych w terminie do 10 dni od wtorkowego orzeczenia. Ta ma siedem dni na werdykt, który będzie już ostateczny. Nie można zatem zakładać już teraz, że Hutnik nie zagra w III lidze - przypomina Andrzej Palczewski.

To ważne zastrzeżenie, bo przecież kłopoty z licencją Hutnik SSA miał również wiosną minionego sezonu, gdy jego sytuacja finansowa była już tragiczna, a jednak otrzymał licencję warunkowo i dokończył rozgrywki. Wtedy również o licencję dla zespołu walczył Mieczysław Gil, ale wówczas w roli przewodniczącego Rady Nadzorczej Hutnika SSA i między innymi jego deklaracje o dostarczaniu raportów z postępów w rozwiązywaniu problemów (a także wsparcie ze strony miasta) przyczyniły się do dania klubowi jeszcze jednej szansy. Nieoficjalnie wiemy, że takich informacji na bieżąco Komisja Licencyjna od Hutnika SSA jednak nie otrzymywała.

- Prywatnie jest mi żal Hutnika. Przecież to klub mający znakomitą infrastrukturę, słynący z udanego szkolenia młodzieży, ale przy podejmowaniu decyzji Komisja musiała kierować się przepisami. Nie można nam zarzucić złej woli, nadmiernego trzymania się przepisów, mogę powiedzieć, że wśród innych klubów III ligi były dwa, które rygorystycznie potraktowane też mogły mieć problemy z otrzymaniem licencji, ale je jednak przyznaliśmy, bo braliśmy pod uwagę starania działaczy, by dopełnić jednak formalności, wywiązać się ze zobowiązań
- zastrzega Andrzej Palczewski.

We wtorek komisja licencyjna  musiała przekazać Świętokrzyskiemu Związkowi Piłki Nożnej, który będzie prowadził rozgrywki III ligi, informację o tym, komu przyznała licencje. Otrzymały je wszystkie małopolskie zespoły poza Hutnikiem. Kielecki związek z tą informacją na razie nic nie zrobi, musi czekać na ewentualne odwołanie i jego efekt.


Na czym przy odwołaniu może się oprzeć HKS? - Trudno mi powiedzieć, być może wyjściem jest zwrócenie się do PZPN z prośbą o jakieś nadzwyczajne potraktowanie - zastanawia się Palczewski.

Próba przejęcia praw do III ligi przez nowe stowarzyszenie bez jednoczesnego wzięcia na siebie zobowiązań spółki wydaje się jednak skazana na niepowodzenie. Co ciekawe, Hutnik SSA bez większych kłopotów dostałby licencję na grę w... IV lidze.  - Kluby z lig poniżej trzeciej starając się o licencję nie muszą przedstawiać zaświadczeń z ZUS i US, więc rzeczywiście o IV-ligową licencję Hutnikowi byłoby łatwiej. Z tym, że nadal musiałaby o nią wystąpić sportowa spółka Hutnika - przyznaje Palczewski.

Czy gdyby spółka hutnicza  teraz zdecydowała się właśnie na taki krok jej wniosek zostałby jeszcze rozpatrzony? - Teoretycznie termin składania wniosków licencyjnych minął 15 maja, ale wydłużaliśmy go już czekając na kluby. Myślę, że gdyby taki wniosek jeszcze się pojawił, to komisja byłaby w stanie się zebrać i go rozpatrzyć. Ale nie wiem dokładnie jaka jest sytuacja spółki, prawdopodobnie nie ma już zarządu i zostanie postawiona w stan likwidacji. Czy w tej sytuacji będzie w stanie starać o licencję na grę? Nie wiem...  - mówi Andrzej Palczewski.  

Przystąpienie Hutnika do rozgrywek IV ligi nie wywołałoby wielkiego zamieszania w rozgrywkach. W III lidze zastąpiłby go Poprad Muszyna, trzeci zespół IV ligi, który żywo interesuje się sprawą. Prezes Popradu Stanisław Sułkowski zaraz po spotkaniu Komisji Licencyjnej kontaktował się z nią. - Przekazałem mu informację o tym, że Hutnik nie ma licencji, ale z zastrzeżeniem, że to nie jest prawomocne orzeczenie, bo przysługuje mu jeszcze odwołanie - mówi przewodniczący Palczewski. Na razie więc w Muszynie nie świętują, tylko cierpliwie czekają na ostateczne rozstrzygnięcia.

 

Poprad miał nawet zagrać z Hutnikiem sparing we wtorek, ale krakowski zespół z niego zrezygnował. Dlaczego? Bo drużyna, która grała wiosną pod szyldem Hutnika SSA rozpadła się, a właściwie przeniosła pod skrzydła stowarzyszenia Nowy Hutnik 2010, kolejnego podmiotu aspirującego do roli spadkobiercy futbolowych tradycji Nowej Huty. Jak informuje ono na swojej stronie "we wtorkowy poranek drużyna Stowarzyszenia Nowy Hutnik 2010 rozpoczęła przygotowania do startu w rozgrywkach. - Na pierwsze zajęcia treningowe prowadzone przez Krzysztofa Przytułę zdecydowała się przybyć duża część kadry reprezentująca w rundzie wiosennej barwy SSA. Byli to: Tomasz Pacyga, Krystian  Stępniowski, Mateusz Gamrot, Mateusz Nosek, Daniel Zimny, Jarosław Urbaniec, Kamil  Białkowski, Tomasz Kozak, Michał Nawrot, Karol  Lipowiecki, Dawid  Szewczyk, Adrian Kukla, Stanisław Dudziński i Marek Majkut. Oprócz tych zawodników w zajęciach brał udział także Marcin Chmiest oraz Paweł Wasilewski - poinformowano.

Nowy Hutnik 2010 zgłosił na razie drużynę do rozgrywek C klasy, ale jednocześnie zwrócił się do MZPN z prośbą, by dokooptował zespół do jak najwyższej klasy rozgrywkowej. Przepisy dają takie prawo prowadzącemu rozgrywki. NH2010 deklaruje, że poradziłby sobie organizacyjnie z występami zespołu w V lidze. Problem w tym, że na razie nowe stowarzyszenie nie zostało jeszcze przyjęte w poczet członków MZPN. Odpowiedzi od MZPN też jeszcze nie otrzymało.


Małgorzata Syrda-Śliwa
hutnik_wierna_02.jpg


REKLAMA

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty